Wjechał na autostradę BMW i momentalnie osiągnął 250 na godzinę. Wszystko zgodnie z prawem

Gdy silnik w naszym aucie przestaje nam dawać radość z jazdy, często korzystamy z możliwości tuningu. Modyfikacje jednostki napędowej pozwalają na uzyskanie dodatkowego potencjału.

Jeśli mamy do dyspozycji dość spory budżet, przyrost może być naprawdę imponujący. Niektórzy decydują się jednak na nieco inną koncepcję i po prostu wymieniają silnik na większy.

Taką decyzję podjął właściciel samochodu będącego głównym bohaterem załączonego nagrania wideo. Mamy tu do czynienia z BMW M3 generacji E46, które produkowano w latach 2000-2006.

BMW M3 E46
BMW M3 E46

Pod maską seryjnego egzemplarza pracuje wolnossący silnik 6-cylindrowy o pojemności 3.2 litra. Na tylną oś trafia moc 343 koni mechanicznych oraz moment obrotowy wynoszący 365 niutonometrów.

Egzemplarz widoczny na filmie napędzany jest jednak przez nieco większy „piec”. Właściciel zdecydował się na upchnięcie w komorze silnika motoru z nowszego i większego modelu.

Wybór padł na wolnossący silnik 5.0 V10 prosto z BMW M5 generacji E60. Jednostka ta zapewnia moc 507 koni mechanicznych oraz moment obrotowy 520 niutonometrów.

Stare BMW M6 “na przelocie” pędzi autostradą. Wolnossące 5.0 V10 nadal bardzo żwawe (wideo)

10-cylindrowy motor zapewnia nie tylko wysokie parametry, ale również niepowtarzalne brzmienie. Ciarki pojawiające się na całym ciele podczas wciskania gazu są tu chyba normalnością.

Osiągi naturalnie uległy znacznej poprawie. Rozpędzenie się od 100 do 200 km/h zajmuje teraz około 6 sekund. Pomiaru dokonano oczywiście na odcinku niemieckiej autostrady, na którym nie ma ograniczenia prędkości.