Wypadek Ferrari i Lamborghini na trasie. “Smutne wieści z dróg Sardynii”

Mówi się, że pośpiech nie jest dobrym doradcą. Niestety, szczególnie często sprawdza się to kierowcom, którzy nie potrafią jeździć z prędkością ustaloną przepisami.

Smutne informacje dotarły do nas prosto z Włoch, a konkretnie z Sardynii. Miał tam miejsce wypadek drogowy, w którym śmierć na miejscu poniosły dwie osoby.

W sieci pojawiło się nagranie ukazujące moment zdarzenia. Przyczyną wypadku była brawura kierowców i niezachowanie szczególnej ostrożności podczas wyprzedzania.

Chciał szybko wyprzedzić kampera

W kadrze z nagrania widzimy, jak na wąskiej dwukierunkowej drodze dość ospale porusza się kamper. Tego typu pojazdy nie posiadają sportowych osiągów i jazda nimi nie należy do najszybszych.

Po chwili na drodze pojawia się grupka kierowców włoskich samochodów sportowych. Jest to żółte Ferrari F8 Tributo, czarne Ferrari Roma, białe Lamborghini Huracan Performante Spyder, niebieskie Lamborghini Huracan EVO Spyder oraz czerwone Ferrari Portofino M i Ferrari 296 GTB.

Niestety, kierowca modelu Portofino zbyt szybko chciał wyprzedzić kampera. Dodatkowo, osoba prowadząca Huracana EVO Spyder nie spojrzała w lusterko przed rozpoczęciem swojego manewru.

Doszło do bardzo poważnego zderzenia z udziałem trzech pojazdów. Kamper przewrócił się na bok, Ferrari wylądowało na dachu, a skasowane Lamborghini zatrzymało się na poboczu.

Ferrari Portofino M stanęło w ogniu, w którym żywcem spłonął 67-letni kierowca oraz jego 63-letnia żona. Pozostali uczestnicy tego zdarzenia opuścili swoje auta bez obrażeń.

Ferrari Portofino M
Ferrari Portofino M

Sportowe włoskie auta brały udział w wydarzeniu o nazwie Sardinia Supercar Experience. Niestety, nie zawsze w tego typu imprezach biorą udział osoby z odpowiednim doświadczeniem.