Oto rekonstrukcja wypadku BMW na A1. “To było jednak aż 314 km/h” (wideo)

Wypadek samochodów marki BMW i Kia na autostradzie A1, do którego doszło 16 września 2023 roku w okolicy Łodzi był już bardzo często omawiany w mediach. Tragiczne zdarzenie wstrząsnęło Polakami.

Kierowca BMW M850i Gran Coupe pędził drogą szybkiego ruchu z bardzo dużą prędkością. W pewnym momencie uderzył w przepisowo jadącą Kię, w której podróżowały trzy osoby.

Niestety, w wyniku uderzenia koreańskie auto stanęło w płomieniach. Rodziny z dzieckiem nie udało się uratować, zginęli w ogniu we własnym samochodzie.

Kierowcy BMW nic poważnego się nie stało. O dziwo, nie został on zatrzymany przez policję, a gdy zauważył, że wokół sprawy robi się głośno, postanowił uciec do innego kraju.

Na szczęście, na lotnisku w Dubaju udało się go zatrzymać podczas próby przekroczenia granicy z fałszywym paszportem. Teraz nie ucieknie od odpowiedzialności.

Kierowca BMW jechał z zawrotną prędkością

Autor załączonego nagrania wideo zadał sobie masę trudu i postanowił wykonać wirtualną rekonstrukcję wydarzeń. Według jego pomiarów, BMW przed rozpoczęciem awaryjnego hamowania poruszało się z prędkością 314 km/h.

To ponad dwukrotnie więcej niż dozwolona szybkość w danym miejscu. Tak szaleńcza jazda na drodze publicznej jest karygodna i jak widać nietrudno o doprowadzenie do potężnej tragedii.

Mamy nadzieję, że kierujący BMW poniesie pełne konsekwencje swojego czynu i już nigdy nie wsiądzie za kierownicę. Liczymy na rzetelną pracę wymiaru sprawiedliwości.