Nie wszyscy złodzieje samochodów działają tylko pod osłoną nocy. Zdarzają się też często sytuacje, w których przestępcy próbują „podwędzić” auto w ciągu dnia.
Wybierają na przykład moment, w którym wszyscy domownicy są w pracy, a jedno z aut zostaje na podjeździe. Taką właśnie akcję zobaczysz na załączonym nagraniu z monitoringu.
Widzimy jak dwóch mężczyzn podejmuje próbę kradzieży niemieckiej limuzyny. Goście przechwytują sygnał i samodzielnie otwierają automatyczną bramę wjazdową na posesję.
Następnie jeden z nich wchodzi na teren działki i znika z kadru. W tym momencie próbuje otworzyć drzwi i uruchomić silnik czarnego Audi A8 generacji D4.
Złodziej nie wytrzymał emocjonalnie
Po chwili mu się to udaje, ale chyba jednocześnie mężczyzna przestaje panować nad emocjami. Wysoki poziom adrenaliny sprawia, że kierowca z impetem wjeżdża w ogrodzenie, zamiast skorzystać z otwartej bramy.
Samochód ma zdemontowane elementy karoserii z przodu, ale najprawdopodobniej w takim stanie złodziej już zastał Audi. Nie wydaje nam się, żeby zderzak, reflektory i błotniki oderwały się podczas uderzenia na przykład w bramę garażową.
Gdy wspólnik złodzieja zobaczył co odwala jego kumpel, nie wiedział co ze sobą zrobić. Odwrócił wzrok i po prostu pieszo odszedł z miejsca zdarzenia.
Chyba nie do końca potrafił uwierzyć w to, co właśnie zobaczył. Sami bylibyśmy w szoku obserwując tak spektakularne manewry świeżo skradzionym samochodem.
Nagroda za pomoc w identyfikacji sprawców
Sytuacja ta miała miejsce na początku czerwca na dzielnicy Ursus w Warszawie. Właściciel samochodu wyznaczył nagrodę dla osoby, która pomoże w identyfikacji złodzieja. Niestety nie wiemy, jak aktualnie wygląda ta sprawa.
Audi A8 generacji D4 przed faceliftingiem produkowane było w latach 2010-2013. W ofercie pojawiło się mnóstwo jednostek napędowych, głównie 6- i 8-cylindrowych.
Na szczycie oferty widniał wariant W12 z motorem o pojemności 6.3 litra. Na wszystkie cztery koła trafia tam moc 500 koni mechanicznych, dzięki czemu przyspieszenie od 0 do 100 km/h trwa 4,6 sekundy.