W głowie urodził mu się pomysł nowej wersji limitowanego modelu Bentleya. “Ale to jest sztos”

Od czasu do czasu niektórzy producenci wypuszczają na rynek bardzo mocno limitowane samochody. Jednym z doskonałych przykładów jest Bentley Bacalar.

Auto, które zaprezentowano w marcu 2020 roku, sprzedano tylko 12 klientom. Każdy z nich musiał zapłacić za jeden egzemplarz około 7 milionów złotych.

Pierwsza sztuka Bacalar, oraz replika Blowera z 1929 roku wyjechały z garażu Mulliner (wideo)

2-osobowy roadster wyjeżdża z warsztatu Mulliner. Oznacza to jeszcze wyższy poziom dbania o szczegóły i jeszcze lepszą jakość. Producent jest w stanie wykończyć niektóre elementy 18-karatowym złotem.

Jeden z grafików komputerowych postanowił się trochę pobawić z tym modelem. Wrzucił do sieci efekt swojej pracy, czyli propozycję jeszcze jednej wersji nadwozia Bentleya Bacalar.

Musimy przyznać, że wariant hatchback prezentuje się naprawdę ciekawie. Brytyjczycy z pewnością nie mieliby problemu ze znalezieniem kolejnych kilkunastu klientów gotowych wydać paru milionów złotych na takie auto.

Bentley Mulliner Batur z numerem #0 wyjeżdża na drogi publiczne. “Nie da się go nie zauważyć”

Podobny rodzaj nadwozia nie jest zbyt popularny. Szkoda, bo modele Ferrari, takie jak FF czy GTC4 Lusso to naprawdę uniwersalne auta, oczywiście dla osób, które mogą sobie na nie pozwolić.

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Sugarchow (@sugardesign_1)