Jeśli z niecierpliwością oczekujesz premiery nowego Porsche Macan to masz prawo być zły. Oficjalna prezentacja miała odbyć się w 2023 roku, ale wszystko na to wskazuje, że Porsche zdecydowało się przenieść wydarzenie na 2024 rok. Powodem są liczne problemy z oprogramowaniem. Porsche na pewno nie chciałoby powtórzyć kosztownego błędu Volkswagena, który wprowadził na rynek tysiące samochodów z wadliwym systemem infotainment (w tym Golfa i Octavię), a później musiał je przywoływać do serwisu.
I choć do 2024 roku pozostało jeszcze kilka miesięcy, już teraz możemy wyobrazić sobie wygląd nowego Macana. Jest to możliwe dzięki zdjęciom szpiegowskim, które opublikowano w sieci.
Jak widać, dzielone przednie światła są aktualnie w modzie. Zdaje się, że modę zapoczątkował Citroen C4 Cactus, a teraz dzielone reflektory ma nawet najnowsza generacja BMW serii 7, również dostępna jako elektryk i7.
Co istotne, nadwozie Macana przybierze nieco bardziej atrakcyjną formę. Linia klasycznego SUV-a zostanie przekształcona w linię podwyższonego coupe. Całość wygląda jak znacznie pomniejszone Cayenne Coupe. To co nas zdziwiło, to brak chowanych klamek – uwielbianego rozwiązania przez producentów samochodów elektrycznych. Wbrew pozorom nie chodzi wyłącznie o wygląd, ale też o poprawę zasięgu dzięki optymalizacji aerodynamiki. Nie wykluczamy, że Porsche ostatecznie zdecyduje się na takie rozwiązanie.
Porsche Macan EVpic.twitter.com/KjzXh8H8Yz
— NC Chauhan (@now_twt) August 27, 2023
Elektryczne Porsche Macan powstanie na płycie podłogowej opracowanej wspólnie z Audi. Platforma pozwoli na zamontowanie baterii o pojemności 100 kWh, która przynajmniej w teorii, powinna pozwolić na przejechanie około 600 kilometrów bez ładowania. Nieoficjalnie mówi się, że najmocniejsza wersja będzie generowała aż 603 koni mechanicznych.