Trochę musieliśmy na ten moment poczekać, ale nareszcie Mercedes pokazał nam flagowe odmiany modelu GLC. Standardowa wersja tego auta miała swój debiut w czerwcu 2022 roku.
Wkrótce do oferty dołączą dwie wersje napędowe od Mercedesa-AMG. Mówimy tutaj o modelach GLC 43 4MATIC+ oraz GLC 63 S E Performance 4MATIC+.
> Nowy Mercedes-Benz GLC (2022) oficjalnie. SUV w wersji Plug-In Hybrid ma zasięg 100 km (wideo)
Jak mogliśmy się już domyślać, pod maskę obu aut trafił 2.0 litrowy silnik 4-cylindrowy. W przypadku Mercedesa-AMG GLC 43 4MATIC+ jest to miękka hybryda.
Na wszystkie cztery koła trafia moc 422 koni mechanicznych i moment obrotowy wynoszący 500 niutonometrów. Takie auto przyspiesza od 0 do 100 km/h w 4,8 sekundy, a jego prędkość maksymalna ograniczona jest do 250 km/h.
Zapomnijmy już o zgodności pojemności silnika z oznaczeniami na klapie bagażnika. Mercedes-AMG GLC 63 S E Performance 4MATIC+ nie jest napędzany 6.3 litrowym V8.
Tutaj również mamy do czynienia z rzędową czwórką o pojemności 2.0 litrów. Podobnie jak w przypadku Klasy C, jest to hybryda typu plug-in.
Kierowca otrzymuje do dyspozycji moc 680 koni mechanicznych i moment obrotowy wynoszący 1020 niutonometrów. Parametry te przekazywane są na asfalt poprzez wszystkie cztery koła.
Przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje tutaj zaledwie 3,5 sekundy. W tym modelu prędkość maksymalna została ograniczona elektronicznie do 275 km/h.
Póki co, Mercedes zaprezentował nam jedynie wariant SUV. Na nieco bardziej stylowe GLC Coupe od AMG musimy jeszcze trochę poczekać. Nie powinniśmy jednak liczyć na jakiekolwiek różnice, jeśli chodzi o układ napędowy.
Mercedes-Benz GLC Coupe (2023) wjechał do polskich salonów. Cennik startuje od 269 900 zł