Bugatti za 14 mln zł rozjechał drabinę na środku autostrady. Niemiec zapłaci za to fortunę (wideo)

Istnieje bardzo wysokie prawdopodobieństwo, że tegoroczna edycja imprezy pod tytułem Gumball3000 dotarła do Ciebie różnymi kanałami. W sieci nie brakuje materiałów foto i wideo z przejazdu supersamochodów po Europie.

Niestety, nie wszyscy uczestnicy będą miło wspominali tegoroczną edycję. Z niezbyt uśmiechniętą miną wróci do domu właściciel Bugatti Chirona, którego zobaczysz na załączonym nagraniu wideo.

Za taki widok trzeba było zapłacić 20 milionów złotych. We wnętrzu Bugatti Bolide zamontowali “rury wydechowe”

Podczas podróżowania autostradą najechał swoim francuskim hypercarem na drabinę. Metalowy element musiał chwilę wcześniej spaść z jakiegoś busa, po nieprawidłowym przymocowaniu go na pace.

Na nagraniu widzimy jak bardzo wściekły był kierowca Bugatti po tym incydencie. Ani trochę mu się nie dziwimy, bo oprócz uszkodzonego samochodu, mogło się to skończyć dużo gorzej.

Jak wiemy, wszystkie części do Bugatti nie należą do tanich. Właściciel początkowo szacował, że drabina spowodowała strat na 300 000 euro, czyli ponad 1 300 000 złotych.

Ostatecznie, po obejrzeniu auta na spokojnie z bliska i po telefonie do producenta okazało się nieco inaczej. Zniszczona dokładka zderzaka ma kosztować „jedynie” 15 000 euro, czyli około 70 000 złotych.

Dla przypomnienia, za napęd w Bugatti Chironie odpowiada poczwórnie turbodoładowany silnik W16 o pojemności 8.0 litrów. Kierowca ma do dyspozycji moc aż 1500 koni mechanicznych.

Czas przyspieszenia od 0 do 100 km/h wynosi 2,4 sekundy, a prędkość maksymalną ograniczono elektronicznie do 420 km/h. Koszt zakupu nowego egzemplarza, gdy jeszcze były dostępne, zaczynał się od około 12 000 000 złotych netto.