Od stycznia 2022 roku, tytuł najszybszego modelu elektrycznego ze stajni BMW dzierżył model iX M60. Właśnie nadszedł moment, w którym traci on swoją koronę.
Przejęła ją limuzyna i7 w topowym wydaniu M70 xDrive. Niemiecki producent już od jakiegoś czasu zapowiadał wprowadzenie do oferty tego wariantu.


> BMW iX M60 (2022) oficjalnie. Pierwszy model z momentem przekraczającym 1000 Nm (wideo)
Mamy tutaj do czynienia z dwoma silnikami elektrycznymi. Łącznie zapewniają one moc 660 koni mechanicznych oraz moment obrotowy wynoszący aż 1100 niutonometrów.
Jednostka umieszczona na tylnej osi jest tą samą, którą znajdziemy w BMW i7 xDrive60 i generuje 259 koni mechanicznych. Motor napędzający tylne koła jest natomiast prawie dwukrotnie mocniejszy i daje teraz aż 490 koni mechanicznych.


Pomimo wysokiej masy, która wynosi 2770 kilogramów, moc pozwala na uzyskanie przyspieszenia od 0 do 100 km/h w zaledwie 3,7 sekundy. Jest to więc najszybsze BMW Serii 7 w historii. Prędkość maksymalną ograniczono elektronicznie do 250 km/h.
W podwoziu umieszczono akumulatory o pojemności 101,7 kWh netto. Mają one zapewnić zasięg między 488 a 560 kilometrów (WLTP), w zależności od cyklu jazdy.


Ładowanie może się odbywać z mocą do 195 kW. Oznacza to, że korzystając z szybkiej stacji będziemy w stanie uzupełnić poziom baterii z 10 do 80 procent w 34 minuty.
Wyższa moc to jednak nie wszystko co nowe w BMW i7 M70 xDrive. Producent zadbał o wydajniejszy układ hamulcowy, a na liście opcji pojawiło się sportowe ogumienie.
> BMW XM Label Red oficjalnie. 748 KM czyni go najmocniejszym modelem w historii (wideo)
Auta pojawią się w salonach w drugiej połowie roku. Polskiego cennika jeszcze nie znamy, ale za słabsze BMW i7 xDrive60 trzeba u nas zapłacić co najmniej 650 000 złotych.