Udało mu się być pierwszym klientem McLarena. Teraz sprzedaje swoje P1 za prawie 8 mln zł

W 2012 roku McLaren zaszokował świat motoryzacji prezentując model P1. Był on jednym z trzech członków „Świętej Trójcy”, w której skład wchodziło jeszcze Ferrari LaFerrari i Porsche 918 Spyder.

Brytyjczycy postawili na hybrydowy napęd oparty o 3.8 litrowy silnik V8. Łączna moc zestawu to 916 koni mechanicznych oraz 900 niutonometrów momentu obrotowego.

McLaren P1
McLaren P1 fot. Bell Sport & Classic

Mimo tak dużej mocy przekazywanej na tylną oś, przyspieszenie do 100 km/h zajmuje w nim tylko 2,8 sekundy. Maksymalna prędkość, jaką można nim osiągnąć to 350 km/h. A to za sprawą elektronicznego ogranicznika.

Łącznie zbudowano tylko 375 egzemplarzy tego modelu. Są one dzisiaj dość łakomym kąskiem dla kolekcjonerów. Teraz pojawiła się oferta sprzedaży jednego z bardziej wyjątkowych.

Pomijając prototypy i auta prasowe, jest to pierwszy samochód dostarczony do klienta. Żółto-czarna konfiguracja to klasyka, która nadal robi wrażenie.

McLaren P1
McLaren P1 fot. Bell Sport & Classic

Samochód ma obecnie przebieg nieco ponad 6100 kilometrów. Egzemplarz z numerem podwozia #23 wystawiono na sprzedaż na portalu Bell Sport & Classic za 1 395 000 funtów, co według aktualnego kursu przekłada się na około 7 800 000 złotych.

Co ciekawe, w sieci krążą plotki na temat następcy McLarena P1. Podobno Brytyjczycy są już w zaawansowanej fazie testów, ale trzymają wszystko w tajemnicy.

Muł testowy Ferrari LaFerrari wystawiony na sprzedaż. Możesz go kupić, ale nim nie pojeździsz

Podobnie ma się sprawa z Ferrari i Porsche, którzy ponownie chcą wziąć udział w tym wyścigu. Już wkrótce powinniśmy usłyszeć coś o tych samochodach nieco bardziej publicznie.