Mercedes-Benz wkrótce zaprezentuje nam odświeżony wariant modelu GLE. Średniej wielkości SUV z jego gamy przejdzie facelifting, który wprowadzi trochę nowszych rozwiązań technologicznych. Stylistycznie nie oczekujemy rewolucji. Tuner TopCar Design pochwalił się właśnie pakietem „Inferno”, zamontowanym na wariancie GLE 63 S Coupe 4MATIC+. Auto pomalowane zielonym lakierem Emerald Green wygląda rewelacyjnie.
Karbonowy zestaw składa się z 13 modyfikacji. Mamy tam między innymi dokładki zderzaków, nakładki na progi, spojler, grill, maskę, nakładki na lusterka czy poszerzenia nadkoli.
Do tego oczywiście wypada dorzucić 23-calowe felgi, za których komplet trzeba dopłacić od 6 700 do nawet 12 130 euro (32 000 – 58 000 zł). Sam karbonowy pakiet również nie należy do tanich.
Za wersję pokrytą bezbarwnym lakierem TopCar Design życzy sobie 28 980 euro (140 000 zł), natomiast za taką przygotowaną do pomalowania w kolor karoserii – 20 060 euro (95 000 zł). Efekt końcowy robi jednak piorunujące wrażenie.
TopCar Design nie zajmuje się natomiast modyfikacjami mechanicznymi. Do dyspozycji kierowcy oddanych zostaje zatem 612 koni mechanicznych i 850 niutonometrów momentu obrotowego, produkowanych przez 4.0 litrowe V8 biturbo.
Przyspieszenie do 100 km/h zajmuje tylko 3,8 sekundy, więc nie można narzekać na ospałość pojazdu. Prędkość maksymalna to 280 km/h. W przypadku „niedoboru” mocy polecamy udać się w kierunku Brabusa. Tamtejsi inżynierowie chętnie Cię z tego wyleczą.