Elektryczne samochody z racji swojego bezszelestnego napędu, straciły jeden z ciekawszych aspektów sportowej jazdy. Mowa oczywiście o dźwięku silnika wydobywającym się z wydechu.
Kto nie uwielbia piekielnie brzmiących V8 ze znaczkiem AMG, kosmicznego V10 z Lexusa LF-A, czy ziejących ogniem V12 z Lamborghini Aventadora.
Wbrew pozorom, sam dźwięk silnika podnosi też trochę bezpieczeństwo. Bezszelestnie poruszający się elektryk jest trudniejszy do zauważenia, chociażby przez osoby niewidome, które próbują przejść przez jezdnię.
Hans Zimmer projektuje dźwięk dla samochodów elektrycznych marki BMW
Stosuje się więc specjalne głośniki montowane pod tylnym zderzakiem, które mają imitować dźwięk silnika w samochodach elektrycznych. Ale nie tylko, wiele współczesnych aut z silnikami spalinowymi również takie rozwiązania posiada, aby sztucznie udawać głośniejsze.
Aktualnie BMW pracuje nad sportową wersją elektrycznego modelu i4. Tam również pojawią się głośniki imitujące dźwięk silnika. Do stworzenia którego po raz kolejny zaproszono niemieckiego kompozytora Hansa Zimmera.