Ponieważ modele elektryczne są praktycznie niesłyszalne, potrzebują sztucznie generowanych dźwięków. Nie tylko ze względów bezpieczeństwa, ale również w celu zwiększenia przyjemności z prowadzenia pojazdu z takim napędem. Dla fanów motoryzacji dźwięk silnika był i jest jednym z najważniejszych elementów w samochodzie, o czym wszyscy producenci doskonale wiedzą. Nad własnym dźwiękiem elektryków pracuje m.in. Maserati.
BMW rozpoczęło współprace ze znanym kompozytorem Hansem Zimmerem, aby opracować dźwięk elektrycznego silnika przyjemny dla ucha, interesujący i odpowiedni dla wizerunku marki BMW.
Głównym celem opracowania dźwięku jest zapobieganie przypadkowemu wtargnięciu pieszego pod koła zbliżających się elektrycznych BMW BEV. Dźwięki samochodów elektrycznych nie mogą być jednak natrętne, ani uciążliwe, ponieważ wraz ze wzrostem liczby pojazdów elektrycznych można sobie tylko wyobrazić, co działoby się na drodze.
BMW pracuje również nad dźwiękiem wewnątrz swoich pojazdów elektrycznych, głównie w celach poprawy akustyki i zastosowaniu ich w przyszłych sportowych modelach marki. Być może za kilkanaście lat za dźwięk BMW M będzie odpowiadał wyłącznie kompozytor, a nie mocny silnik i lepszy wydech…