Elektromobilność wkracza do wielu dziedzin gospodarki i transportu. Wielkie, spalinowe ciężarówki wkrótce również będą musiały zostać zastąpione bezemisyjnymi odpowiednikami.
Inżynierowie dwoją się i troją próbując wymyślić coś rewolucyjnego. Coś, dzięki czemu te sporych rozmiarów pojazdy będą mogły pokonać wystarczająco długi dystans bez konieczności ładowania.
Bardzo możliwe, że już słyszałeś kiedyś o ciągnikami siodłowymi z pantografami. Pojawiło się już nawet kilka odcinków testowych na autostradach, gdzie ustawiano linie wysokiego napięcia.
To zapewniałoby stały dopływ prądu do akumulatorów w ciężarówce na drogach szybkiego ruchu. Bateria w pojeździe musiałaby wtedy wystarczyć jedynie na dojechanie z autostrady do miejsca docelowego.
To jednak nie wszystkie pomysły, jakie pojawiły się w głowach inżynierów. Scania zaprezentowała właśnie bardzo ciekawy zestaw ciągnika siodłowego i naczepy.
Sam ciągnik to Scania R560 w wersji hybrydowej typu plug-in o mocy 560 koni mechanicznych. Większą ciekawostką jest natomiast to, co podczepiono do siodła.
Zupełnie nowa naczepa pokryta jest niemal z każdej strony panelami słonecznymi. Mają one łączną powierzchnię aż 100 metrów kwadratowych i oczywiście są w stanie zasilić baterie.
W naczepie umieszczono akumulator o pojemności 200 kWh, a w ciężarówce o pojemności 100 kWh. Szwedzi twierdzą, że taka naczepa pozwoli na ogromne oszczędności.
Obliczono, że w niezbyt mocno nasłonecznionej Skandynawii, można w ciągu roku zgromadzić aż 8000 kWh. Oczywiście, całkowicie za darmo, korzystając wyłącznie z energii słonecznej.
Miałoby to pozwolić na przejechanie nawet 5000 kilometrów w ciągu roku bez wydania ani złotówki. W cieplejszych rejonach, jak na przykład w Hiszpanii, oszczędności mogą być nawet dwukrotnie większe.
Trzeba przyznać, że jest to bardzo ciekawe rozwiązanie. Mamy nadzieję, że uda się jeszcze mocniej rozwinąć tę technologię i niebawem na drogach zobaczymy takie ekologiczne zestawy.