Producenci samochodów sportowych starają się zapewnić swoim klientom jak najlepsze wrażenia z jazdy. Wpadają czasami na szalone pomysły, o których nawet nam się nie śniło. Bardzo interesujący patent szykuje dla nas Ferrari.
Na stronie amerykańskiego urzędu patentowego pojawiło się ciekawe zgłoszenie złożone właśnie przez Ferrari S.P.A.. Włosi próbują stworzyć coś, o czym jeszcze raczej nie słyszałeś.
Nowy system ma zrewolucjonizować wnętrze samochodu. Takiego patentu nie widziałem jeszcze w żadnym innym samochodzie, ale teraz, dzięki nowoczesnym technologiom, być może stanie się to możliwe.
Ferrari patentuje interesujący system
Na rynku sprzedawane są samochody z kierownicą umieszczoną po lewej lub po prawej stronie. Jest to oczywiście związane z dostępnością aut na różnych rynkach, na których obowiązuje prawo- lub lewostronny ruch.
W historii zdarzały się jednak też modele, w których kierowca zajmował centralną pozycję. Z pewnością kojarzysz auto takie jak McLaren F1, czy bardziej współczesne GMA T.50.
Włosi kombinują z rozwiązaniem, dzięki któremu będziesz w stanie zmienić pozycję kierowcy w samochodzie. I nie mam tu oczywiście na myśli przysunięcia lub oddalenia się od kierownicy.
Chodzi o przesunięcie zarówno fotela, jak i kierownicy, zegarów oraz pedałów. Dzięki szynom umieszczonym w podłodze, kierowca miałby możliwość przesunięcia się na sam środek kabiny.
Taka zmiana pozwoliłaby na lepsze wyważenie auta oraz oczywiście jeszcze ciekawsze doznania z jazdy, szczególnie po torze wyścigowym. Pozostaje pytanie, co w takim momencie dzieje się z fotelem pasażera?
Na grafikach patentowych widzimy sylwetkę Ferrari 812 Superfast. Jest ona tam jednak umieszczona wyłącznie poglądowo i takie rozwiązanie z pewnością zawita do zupełnie innego modelu.
Przesuwanie fotela wraz z wszystkimi innymi elementami sterującymi jest możliwe dzięki nowoczesnej technologii. Zarówno gaz, hamulec jak i układ kierowniczy działają w systemie brake-by-wire i steer-by-wire.
Nie ma zatem fizycznego połączenia kierownicy z kołami, czy pedału hamulca z układem hamulcowym. Wszystko odbywa się przy pomocy elektroniki, podobnie jak w symulatorze gier wyścigowych.
Kiedy zobaczymy ten patent w rzeczywistości?
W sieci póki co nie ma zbyt wielu informacji na temat pomysłu Włochów. Bardzo prawdopodobne, że niebawem Ferrari w jakiś sposób uchyli rąbka tajemnicy i dowiemy się czegoś więcej.
Trzeba jednak przyznać, że sama idea jest bardzo ciekawa i jestem bardzo ciekawy jak wpłynie ona na odczucia z jazdy. Pozostaje nam jedynie uzbroić się w cierpliwość.
Źródło: USPTO.gov, motofilm.pl