Na rynku motoryzacyjnym można trafić na genialne umysły, które bardzo często wybiegają w przyszłość i znacznie wyprzedzają pod względem technologicznym konkurencję. Do takich osób należy chociażby Christian von Koenigsegg czy Mate Rimac.
O ile ten pierwszy nadal stara się zachować piękno spalinowej motoryzacji, o tyle drugi skupia się już na elektromobilności. Mate ma jednak nadzieję, że uda mu się wymyślić coś zupełnie nowatorskiego.
Zobacz również
Bazowa wersja nie zrobi już wstydu przed Chińczykami. Nowy crossover Volkswagena może namieszać ceną 122 390 zł
Skoda Octavia znów hitem. Za 900 zł zyskuje wyższy prześwit, a bagażnik ma 600 litrów. Idealna alternatywa dla SUV-a
Stylowy crossover Fiata za 72 300 zł, którego boją się Dacia i chińskie marki. Prześwit i bagażnik 413 litrów przemawiają za nimPrezes spółki Bugatti Rimac porozmawiał niedawno z redaktorami portalu Autocar. Ujawnił wtedy kilka ciekawych szczegółów dotyczących przyszłości chorwackiej marki.

Aktualnie chyba najsłabszym ogniwem samochodów elektrycznych są ich akumulatory. Długo się ładują, ważą sporo, stosunkowo szybko stają się nieefektywne i często nie oferują wystarczającego zasięgu.
Rimac stale szuka rozwiązania, aby wymienić ten element na coś znacznie lepszego. Prowadzone są inwestycje w rozwój i opracowanie nowych rodzajów magazynów energii.
Rimac tankowany Dieslem? Wszystko możliwe
Aktualnie trwają badania nad wytwarzaniem energii z przegrzewania różnego rodzaju paliw w „nanorurkach” (eng. nanotubes). Miałaby ona być oczywiście wykorzystana do napędzania silników elektrycznych.
Mate zdradził, że jego firma rozpoczęła już projekt start-up’owy w którym eksperymentuje z tą technologią. Wśród paliw, z których można w niej skorzystać znajdują się między innymi: wodór, skroplony gaz ziemny czy olej napędowy.
Może się więc okazać, że za jakiś czas zobaczysz supersamochód marki Rimac, który tankuje Diesla na stacji benzynowej. Trzeba przyznać, że to dość ciekawa perspektywa.

Taki rodzaj produkowania energii wytwarza oczywiście różnego rodzaju produkty uboczne, takie jak CO2. Ich ilość jest jednak znacznie mniejsza niż w przypadku silników spalinowych.
Zdecydowanie lepsza jest również wydajność, która w przypadku zwykłych jednostek napędowych wynosi około 30 procent, a w nowym rozwiązaniu Rimaca aż 80 procent. Testy cały czas trwają i pozostaje mieć nadzieję, że doprowadzą nas do rewolucji.
Zastąpienie nanorurkami akumulatora pozwoli oczywiście na znaczną redukcję masy własnej samochodu. Jest to bardzo istotne w autach sportowych i wpłynie pozytywnie na wiele aspektów, również takich jak zasięg.
Źródło: Autocar, motofilm.pl



