Wyjechał na przejażdżkę klasycznym Ferrari. Stracił panowanie nad autem wartym 13 mln zł

Stare i rzadkie samochody, chociażby marki Ferrari, to świetna inwestycja. Osiągają one kosmiczne ceny i są genialną lokatą kapitału. Najczęściej są one pochowane w ciepłych garażach i właściciele nawet ich nie ruszają.

Zdarzają się jednak przypadki osób, które nie boją się jeździć takimi autami. Niestety, od czasu do czasu taka przejażdżka kończy się wielką katastrofą.

Taka właśnie sytuacja przydarzyła się 19 października 2023 roku we Włoszech. Konkretnie w północnej ich części, niedaleko miejscowości San Rocco al Porto.

60-letni właściciel bardzo rzadkiego egzemplarza Ferrari postanowił przejechać się swoim klasykiem. Żółty egzemplarz modelu 275 GTB „Long Nose” warty jest obecnie około 13 000 000 złotych.

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez ferrari_bsn (@ferrari_bsn)

Produkowano je w latach 1964-1966. Zbudowano tylko 455 egzemplarzy samochodu z silnikiem V12 pod maską, z czego 246 sztuk to widoczna na zdjęciach wersja Long Nose. Jednostka o pojemności 3.3 litra generuje 280 koni mechanicznych i 294 niutonometry momentu obrotowego.

Ferrari 275 GTB przyspiesza od 0 do 100 km/h w około 7 sekund i jest w stanie rozpędzić się do 260 km/h. Niestety, tym razem kierowca stracił panowanie nad włoską maszyną.

Auto wpadło w poślizg i wyleciało z drogi. Właścicielowi auta na szczęście zupełnie nic się nie stało, ale jego samochód dość mocno ucierpiał. Naprawa karoserii będzie kosztowała majątek.

Źródło: Il Piacenza