Bardzo duża część kierowców narzeka na stan, w jakim są polskie drogi. Nierówności, dziury i wieczne remonty to niestety stały element naszego krajobrazu.
Niestety, od wielu lat, podróżujący autostradą A1 w okolicy Pyrzowic muszą pokonywać dramatycznie pofalowany odcinek asfaltu. Osoby, które przejeżdżają tamtędy po raz pierwszy mogą się nieźle wystraszyć.
Nierówności drogi są spowodowane błędną konstrukcją jezdni. Podczas budowy użyto nieprawidłowych podkładów, które weszły w reakcję chemiczną z wodami gruntowymi i po prostu napuchły.
Odcinek ten został oddany do użytku w 2012 roku. Dopiero teraz, w lipcu 2023 roku ruszyły prace, które mają zlikwidować największe nierówności jezdni.
Nie oznacza to jednak, że za chwilę pojedziemy po równej jak stół autostradzie. Póki co, trzeba wykonać około 220 odwiertów w różnej technologii, aby dokonać ekspertyzy i przygotować program naprawczy.
Zakończenie prac projektowych przewidywane jest na styczeń 2024 roku. Po ekspertyzie i ustaleniu zakresu robót pojawi się dalszy harmonogram działań.
Przetarg na wykonanie prac naprawczych powinien się rozstrzygnąć w pierwszej połowie 2025 roku i wtedy wyłoniony wykonawca będzie mógł rozpocząć działanie. Trochę zatem jeszcze musimy poczekać na efekty.
Autostrada jak fale Dunaju
Póki co, jazda tym odcinkiem wygląda mniej więcej tak, jak na załączonym nagraniu wideo. Kierowcy zmuszeni są do znacznego obniżenia prędkości, aby nie stracić panowania nad pojazdem.
Prowadzący TIR-a musiał się mocno zdziwić gdy nagle jego naczepa zaczęła podskakiwać w powietrze. Mamy nadzieję, że nie doszło do uszkodzenia towaru, o ile jakiś w ogóle się w niej znajdował.
Wyświetl ten post na Instagramie