Zdecydowana większość współczesnych samochodów sportowych wyposażona jest w funkcję procedury startu. Taką opcję znajdziemy między innymi w autach marki Lamborghini.
Ma ona ułatwić kierowcy jak najbardziej efektywne przyspieszenie ze startu zatrzymanego. Komputer utrzymuje odpowiednie obroty przed startem i w pewnym momencie po prostu „strzela ze sprzęgła”.
W zależności od marki, uruchomienie procedury wygląda różnie. Jedni wymagają kilku kliknięć w menu, u innych natomiast wystarczy jedynie wcisnąć jednocześnie gaz i hamulec.
Autor załączonego nagrania wideo ma do dyspozycji nowy wariant Lamborghini Huracana. Odmiana Tecnica posiada najmocniejszą wersję 10-cylindrowego silnika i napęd wyłącznie na tylną oś.
Wolnossący motor V10 o pojemności 5.2 litra generuje 640 koni mechanicznych i 565 niutonometrów momentu obrotowego. Trafiają one na tylne koła za pośrednictwem siedmiostopniowej, dwusprzęgłowej przekładni automatycznej.
W Lamborghini wydaje się to proste
Aby włączyć procedurę startu w Lamborghini Huracanie, należy uruchomić tryb jazdy Corsa oraz wyłączyć kontrolę trakcji naciskając przycisk ESC OFF. Dopiero wtedy system pozwala na wystartowanie funkcji Launch Control.
Niestety, pojawia się problem, gdyż wysoka moc trafiająca wyłącznie na tylne koła sprawia, że trudno jest sprawnie ruszyć. Opony mają kłopot z przekazaniem tego potencjału na asfalt.
Lamborghini deklaruje, że czas przyspieszenia Huracana Tecnica od 0 do 100 km/h wynosi 3,2 sekundy. Autorowi nagrania udawało się osiągnąć sprint od 0 do 96 km/h w 3,4 sekundy.
W pewnym momencie wpadł na pomysł jak „oszukać” włoski supersamochód. Skoro auto nie pozwalało na uruchomienie procedury startu z włączoną kontrolą trakcji, stwierdził że włączy ją chwilę po ruszeniu.
Okazało się, że ta metoda działa rewelacyjnie. Z czasu przyspieszenia od 0 do 96 km/h udało się urwać aż 0,3 sekundy. Poprawiły się oczywiście również wyniki na dystansie 1/4 mili.
Lamborghini Huracan Tecnica (2022) oficjalnie. 5.2 V10 o mocy 640 KM napędza tylną oś (wideo)
Lamborghini Huracan Tecnica zadebiutował w kwietniu 2022 roku. Obecnie oczekujemy na następcę „Baby-Lambo”, którego zamaskowane prototypy można już zobaczyć na włoskich ulicach.