Owszem, wielu producentów motoryzacyjnych pomija salon w Genewie. Przestrzeni jest tak dużo, że zarząd targów podjął decyzję o utworzeniu… toru do jazd wewnątrz budynku wystawienniczego. Będzie jednak kilka poważnych debiutów, które warto zobaczyć. W Genewie swoją oficjalną prezentacje zaliczy Czinger 21C. I uwaga, nie jest to polski supersamochód, co sugerowałaby nazwa auta. Czinger wymawiamy jako „zinger” z niewidocznym C. A to oznacza, że w Polsce będzie nazywany tak samo, jak słynna kanapka z KFC z kurczakiem.
Czinger 21C został zaprojektowany i opracowany w Los Angeles w Kalifornii, gdzie również będzie powstawał. Napęd hybrydowy generuje moc 1250 koni mechanicznych i pozwala na przyspieszenie do pierwszej setki w czasie 1,9 sekundy. Bardzo niewiele samochodów jest w stanie osiągnąć setkę w czasie poniżej dwóch sekund; potrafi to na przykład Tesla Roadster (1,9 sekundy) i Rimac C_Two (1,85 sekundy). Główną różnica między Czingerem a dwoma wymienionymi jest jednak to, że Czinger będzie wyposażony w tradycyjny silnik spalinowy połączony z elektrycznym, a tamte są wyłącznie elektryczne.
Zobacz również
Bazowa wersja nie zrobi już wstydu przed Chińczykami. Nowy crossover Volkswagena może namieszać ceną 122 390 zł
Skoda Octavia znów hitem. Za 900 zł zyskuje wyższy prześwit, a bagażnik ma 600 litrów. Idealna alternatywa dla SUV-a
Stylowy crossover Fiata za 72 300 zł, którego boją się Dacia i chińskie marki. Prześwit i bagażnik 413 litrów przemawiają za nimWięcej o nowym Czingerze 21C dowiemy się w Genewie, tymczasem musimy zadowolić się kilkoma zdjęciami oraz wideo prezentującym nowego hybrydowego hypercara. A propo, są jakieś kupony na Zingera? Może być w zestawie.










