Volvo XC90 zawsze jest mile widziane na naszym parkingu. Wcześniejsze testy tego kolosa pokazały, że model ten nie tylko świetnie spisuje się w roli, do której został przeznaczony, ale daje też sporo przyjemności z jazdy. Tym razem do dyspozycji oddano nam benzynową wersję T6 w pięknym białym kolorze nadwozia i najbogatszej wersji wyposażenia Inscription.
I podobnie jak w przypadku testowanej we wrześniu D5-ki, samochód został wyposażony w szereg udogodnień, w tym mnóstwo innowacyjnych systemów bezpieczeństwa, potężny tablet na konsoli centralnej, bardzo wygodne fotele oraz siedem miejsc. Tak naprawdę kierowca i pasażerowie nie mają się do czego przyczepić. Wszystkie materiały stoją na najwyższym poziomie, a obsługa różnych funkcji należy do bajecznie prostych.
Kluczowe pytanie: D5 czy T6?
Wśród naszych czytelników są osoby, które rzeczywiście zastanawiają się na wyborem XC90. I mają problem, bo z jednej strony bardziej ekonomicznym wyborem wydaje się D5, ale z drugiej zaś serca ciągnie do potężnej 320-konnej T6-ki…
XC90 T6 to nic innego jak 2,0 l czterocylindrowy silnik benzynowy pod maską. Mała, wyżyłowana konstrukcja, która według producenta zadowala się średnio 8,0 l paliwa na 100 km. Silnik pracuje cicho i żwawo, a moc jest dostępna w szerokim zakresie obrotów. W rzeczywistości wariant wysokoprężny D5 znacząco nie odbiega od osiągów T6. Można powiedzieć, że do 100 km/h oba modele przyspieszają niemal identycznie… Wyraźna przewaga T6 zaczyna się dopiero od prędkości 100 km/h; wówczas auto daje do zrozumienia, kto tutaj stoi wyżej. Niestety, wraz z rosnocą prędkością drastycznie wzrasta spalanie. Między bajki można włożyć 8 l na 100 przejechanych kilometrów, ponieważ podczas naszego testu XC90 T6 śmiało pożerało 13-14 l, natomiast ciężka noga bez problemu osiągnie wynik około 20 l paliwa na 100 km. Dla porównania, średnie spalanie XC90 D5 oscyluje w granicach 6,5 l ropy na 100 km.
Czy warto zatem wybrać wariant benzynowy T6? Moim zdaniem nie. Rozmawialibyśmy inaczej, gdyby chodziło o V8, albo przynajmniej o pięknie brzmiące R6. T6 nie daje nic ponadto, co oferuje D5. Jest tylko minimalnie cichsze i troszkę lepiej przyspiesza podczas większych prędkości. Ale czy to jest warte dopłaty kilkudziesięciu tysięcy złotych?
Na szczycie oferty Volvo stoi XC90 T8. Jest to połączenie silnika benzynowego oraz jednostki elektrycznej o łącznej mocy 400 KM. XC90 T8 pozwala na sprint 0-100 km/h w czasie 5,7 s i jeśli zależy Tobie na wysokich osiągach i przyzwoitym spalaniu*, właśnie takim egzemplarzem powinieneś się zainteresować.
Jak jeździ wariant T6?
Auto nie jest uruchamiane za pomocą kluczyka czy guzika. Proces ten odbywa się za pośrednictwem przełącznika obrotowego zlokalizowanego między konsolą środkową i dźwignią do zmiany biegów. Platforma SPA świetnie radzi sobie z tłumieniem drgań, oferuje bardzo wysoki komfort podróżowania oraz świetną izolację akustyczną. Zawieszenie zostało jednak wyraźnie skonfigurowane w celu spokojnej i wygodnej jazdy.
Podczas jazdy z większymi prędkościami nadwozie będzie się lekko przechylać, ale nie są to niepokojące objawy. 8-biegowa automatyczna skrzynia biegów bardzo dobrze dogaduje się z silnikiem.
*XC90 T8 ma spalać zaledwie 2,7 l paliwa na 100 km. Ceny startują od 334 700 złotych.
Dane techniczne Volvo XC90 T6 AWD
1969 ccm, t.benz. (kompresor, turbo) R4/16, 320 KM i 400 Nm maksymalnego momentu obrotowego, masa własna: 1925 kg, poj. bagażnika: 310-1899 l, 6,5 s do setki, v-max: 230 km/h
Volvo XC90 T6 AWD Inscription zostało wycenione na kwotę od około 324 000 złotych.