Dodatkowe 65 milimetrów prześwitu, plastikowe nakładki na zderzaki oraz nadkola, napęd AWD na liście wyposażenia standardowego, oraz dodatkowy tryb jazdy – Offroad. Właśnie tym charakteryzuje się auto, które mieliśmy okazję przetestować.
Jakiś czas temu na nasz parking zawitało Volvo V90 Cross Country w najmocniejszej benzynowej odmianie T6. Dzięki zastosowaniu zarówno turbosprężarki jak i kompresora silnik o pojemności dwóch litrów generuje aż 320 KM oraz 400 Nm momentu obrotowego. Połączono go z 8-stopniową przekładnią automatyczną Geartronic, która przekazuje moc na przednią oś, ale w razie potrzeby z pomocą przychodzą tylne koła.
Taki zestaw gwarantuje podczas startu spod świateł przyspieszenie do 100 km/h w 6.3 sekundy. Warto też zauważyć, że 4-cylindrowa jednostka może się pochwalić wysoką kulturą pracy i nie jest ona uciążliwa dla ucha.
Auto nie jest może stworzone do szybkiego pokonywania ostrych zakrętów, ale szybkie podróżowanie autostradą to prawdziwa przyjemność. Gdy przyjdzie jednak potrzeba zjechania z równego asfaltu, wtedy przydaje się wspomniany napęd AWD oraz podniesione zawieszenie.
Po wybraniu trybu jazdy Offroad komputer tak dystrybuuje moc i moment pomiędzy wszystkie cztery koła, aby pomóc nam w pokonaniu nawet poważnych bezdroży. Reakcja na pedał gazu jest wtedy nieco bardziej ospała, aby kierowca przypadkowo nie zakopał się w luźnym piachu.
Dodatkowo przydatna jest opcja Hill Descent Control, która pomaga nam w pokonywaniu stromych wzniesień. Kąt natarcia w przypadki V90 Cross Country wynosi 18,9 stopnia, natomiast kąt zejścia 17,7 stopnia.
Chociaż może się zdawać, że klientom szkoda będzie brudzić tak pięknych, aż 21-calowych obręczy. Przyznajcie jednak, że właśnie na takim zestawie ten samochód wygląda jeszcze bardziej zjawiskowo. Nie możemy również zapomnieć o wnętrzu, które jest klasą samą w sobie. Zostaliśmy przez Volvo przyzwyczajeni do tego układu deski rozdzielczej, świetnych materiałów wykończeniowych oraz solidności.
Nadal mamy też do czynienia z bardzo wysokim poziomem bezpieczeństwa. Mnogość systemów wspomagających kierowcę podczas jazdy na pewno sprawi, że Wasza podróż będzie jeszcze bardziej przyjemna.
Spytam wprost. Czego chcieć więcej? Piękne linie nadwozia, genialne wykończenie wnętrza, niesamowity system multimedialny z najlepszym zestawem głośników w klasie – Bowers&Wilkins, świetny napęd oraz mnóstwo komfortu. Wybrałbym jedynie inną wersję silnikową. Benzynowe T6 niestety nie należy do najoszczędniejszych.
Średnie spalanie w trasie to około 7-8 litrów na każde 100 kilometrów. W mieście wzrasta ono już do ponad 10 l / 100 km. Przy pojemności zbiornika wynoszącej 60 litrów nie możemy więc liczyć na bardzo długie przejazdy między stacjami benzynowymi.
Jeśli chodzi o cenę, za podstawową odmianę V90 Cross Country zapłacimy 232 300 złotych. Taki model z silnikiem T6 to wydatek minimum 294 300 złotych.
