Doczekaliśmy czasów, gdy nawet Lamborghini otrzymuje proekologiczny system start-stop, najmocniejsze silniki wielu producentów znikają z oferty, a samochody coraz częściej poznajemy wyłącznie po znaczkach. Dzięki dyrektywom Unii Europejskiej i projektowaniu aut przez księgowych, motoryzacja staje się pragmatyczna. W takiej sytuacji tym bardziej swoją strategią zachwyca Peugeot. To marka skierowana do szerokiego grona, ale nie zatraciła tego, za co wielu z nas kocha francuskie samochody.
Wystarczy popatrzeć na ich gamę w ostatnich latach. 406 i 407 coupe, 308 CC i ostatecznie RCZ. Ciężko o drugie, tak finezyjnie narysowane nadwozia. To klasyczne podejście do sportowych samochodów mających cieszyć, odkładając praktyczność na dalszy plan. W parze z atrakcyjnością zewnętrzną powinny iść osiągi, więc projektanci konsekwentnie nie mieli oporów by upchnąć pod maskę trzylitrowe V6, czy mocne silniki turbodoładowane.