Pamiętacie Jaguara C-X75 z ubiegłorocznych targów w Paryżu? Ja pamiętam nie tylko jego wygląd, ale też to, jak pukałem się w głowę myśląc nad jego sensem i przyszłością. Ani przez chwilę nie wierzyłem w wersję produkcyjną. Ostatnie dni jednak sprawiają, że muszę zapomnieć o tym, co było kiedyś i spojrzeć w przyszłość.
Otóż tak – C-X75 wejdzie do produkcji. Nieseryjnej, bo powstanie jedynie 250 sztuk, ale jednak. Oczywiście o sześciu silnikach, o których wspomniałem przy okazji pierwszej prezentacji auta można zapomnieć. Zamiast tego, Jaguar we współpracy z teamem Williams F1 zdecydował się na turbodoładowany, czterocylindrowy silnik spalinowy i po jednym elektrycznym na każdej osi.