SUV za 109 900 zł bagażnikiem 480 l przebija Toyotę Corollę Cross. Koła też ma większe
Nowy model z Chin z impetem wchodzi na europejski rynek. Pod względem wyposażenia i możliwości potrafi zawstydzić znacznie droższe samochody.
Nowy model z Chin z impetem wchodzi na europejski rynek. Pod względem wyposażenia i możliwości potrafi zawstydzić znacznie droższe samochody.
Na rynku wtórnym ceny Jaecoo 7 szybko spadają. Obecnie lekko używane egzemplarze można nabyć poniżej 110 tys. zł, ale wkrótce ich cena może spaść nawet znacznie poniżej bariery 100 tys. zł.
Sytuacja była o tyle nieprzyjemna, że choć stałem nieruchomo, i tak to mój samochód – Jaecoo 7 Super Hybrid – ucierpiał najbardziej.
Testowałem Jaecoo 7 Super Hybrid w majówkę. Ale nie przewidziałem jednego. Gdziekolwiek się nie zatrzymałem – wszyscy pytali o auto.
Marki Omoda i Jaecoo zaskakująco dobrze przyjęły się w Polsce. Mają apetyt na więcej — i to nie tylko w naszym kraju, ale w całej Europie.
Za 1280 zł lub 1600 zł możesz zyskać zauważalnie mocniejszy samochód dzięki nieinwazyjnej technologii. Jak to możliwe?
Czekałeś na Jaecoo 7 Super Hybrid, licząc, że za śmieszne pieniądze wyrwiesz prawie 350-konnego SUV-a? No to muszę Cię zasmucić.
Warto wiedzieć, że choć w Polsce kosztuje minimum 139 900 zł, za granicą można go kupić znacznie taniej. Gdzie? W Hiszpanii.
Marka Jaecoo postanowiła szybko działać w kwestii spalania. Już w marcu zadebiutuje nowa, wyjątkowo oszczędna wersja ich hitowego SUV-a.
Każdemu mieszkańcowi północnej Polski jest znane nazwisko Plichta. Przejechali się trzykrotnie na chińskich markach, ale się nie zniechęcają.
Jeśli Sylwestra spędzałeś przed telewizorem, na pewno zauważyłeś konkurs, w którym do wygrania był chiński SUV. Mowa o Jaecoo 7.
Niedawno w Polsce zadebiutowały dwa zupełnie nowe samochody: Omoda i Jaecoo. Oba modele mają jednak dość paliwożerną jednostkę napędową.
Chińska ofensywa motoryzacyjna w Polsce nabiera tempa. Na polskim rynku debiutuje nowy SUV Jaecoo J7, dostępny w wersji z napędem AWD.