Setny raz studiuję protokół użyczenia. Szukam luki w postanowieniach umowy. Muszę sprawdzić, czy obietnice, które na każdym kilometrze składa mi Ds3 nie okażą się tylko czczym gadaniem. Najlepszy byłby tor…,ale jedyny profesjonalny znajduje się w stolicy Wielkopolski…W sumie to mam licencję wyścigową… Co za „nieoczekiwany” zbieg okoliczności – przecież ja jestem w Poznaniu…Może nikt się nie dowie?
Dobrze, nie zaryzykuję, ale bardzo bym chciał. Citroen Ds3 prowokuje mnie do tego codziennie. Niemal 160 KM w tak małym i zwinnym aucie uzależnia błyskawicznie i tylko duża doza rozsądku może powstrzymać mnie przed wykorzystaniem pełnego potencjału tego auta.