California

Volkswagen T6.1 California też trafił “pod nóż” ABT-a. Ładniejszy i bardziej praktyczny (wideo)

Nagle jego Ferrari mocno podskoczyło. Przez brak ostrożności uszkodził aż dwa koła (wideo)

Volkswagen T6.1 California Ocean 2.0 TDI 150 KM DSG7. “Hotel z takim widokiem to marzenie”

Już nie poszpanuje swoim Ferrari. Zatopił czarną Californię w “dużej kałuży” w Warszawie (wideo)

Wytatuowany „koksik” skasował Ferrari w Sopocie na tyłku RS3. „To nie siłownia” (wideo)

Sezon szpanerów w Sopocie rozpoczęty! Ferrari wjechał w tyłek nowiutkiego Audi RS3 Limousine

Myślał, że w Ferrari nikt mu nie podskoczy. Gość z BMW 7 F01 leciał za nim jak przyklejony (wideo)

Nowe Ferrari California z V8 biturbo pod maską

Po Maserati Quattroporte, nowe Ferrari California będzie kolejnym włoskim modelem, który zostanie wyposażony w 3,8 l silnik V8. Motor ten zastąpi 4,3 l jednostkę V8 o mocy 490 KM i 505 Nm maksymalnego momentu obrotowego, która pracuje w obecnym modeli Californii i pozwala na osiągnięcie pierwszej setki w 3,8 s.

Nowy 3,8 l silnik zapewnia prędkość maksymalną 307 km/h i przyspieszenie do setki w czasie 4,7 w Maserati. Ferrari będzie jednak znacznie lżejsze, co z pewnością przyczyni się do generowania lepszych osiągów. Bardzo prawdopodobne, że Włosi dodatkowo zwiększą moc tego silnika.

Właściciele Ferrari 458 Italia i California wzywani do serwisu z powodu wadliwego wału korbowego

Wadliwy wał korbowy jest powodem ostatniej akcji serwisowej Ferrari, która obejmuje modele 458 Italia z 2011 i 2012 roku oraz California z 2012 roku. Łącznie jest to 206 pojazdów, z czego 74 sprzedano w Stanach Zjednoczonych.

Ferrari informuje, że błędna konfiguracja wału korbowego typu F 136 może spowodować unieruchomienie silnika podczas jazdy, a nawet brak możliwości odpalenia samochodu. Naprawa modeli przeznaczonych na Europę obejmuje montaż nowego wału korbowego i łożysk w silniku V8. Co ciekawe, wadliwe modele z USA wymagają instalacji zupełnie nowego silnika.

Ferrari California kończy na tyle Lincolna Car Town w Tokio [WIDEO]

Ten nieszczęśliwy wypadek z udziałem Ferrari California i Lincolna Car Town miał miejsce na ulicach Tokio, Japonia. Kierowca Ferrari podobno stracił kontrolę nad pojazdem i uderzył w tył zaparkowanej białej limuzyny. Pech chciał, że z przodu zaparkowana była druga limuzyna, która również ucierpiała w tym incydencie. Wideo możecie obejrzeć poniżej.

Mercedes 300 SL Gullwing sprzedany w Ameryce za 4,62 mln dolarów

Ferrari California vs. autobus w Beverly Hills – 0:1

Pierwszą moją reakcją na nagłówek donoszący o wypadku Ferrari California był pisk i „nieeee!”. Wszystko to za sprawą tego, że to jedno z moich ulubionych aut z Maranello. Ale jednak stało się. California pokiereszowana – raczej bez poważniejszej ingerencji mechanika się nie obejdzie.

Wszystko za sprawą autobusu w Beverly Hills, który najprawdopodobniej podczas skrętu zahaczył o superauto (jak można nie zauważyć czerwonego Ferrari…?). Trudno uwierzyć, że taka błaha przyczyna, a skutki takie duże. Kierowcy oczywiście nic się nie stało.

Ferrari California według firmy Anderson

Jeśli fabryczna wersja Ferrari California nie sprostała twoim oczekiwaniom, to koniecznie zainteresuj się ofertą firmy „Anderson Germany”. Niemieccy inżynierowie stanęli na głowie, aby ulepszyć Californię nie tylko od strony stylistycznej, ale również mechanicznej.

4,3-litrowy silnik V8 Californii otrzymał dodatkowy zastrzyk mocy +55 KM w postaci skalibrowanego ECU oraz nowego wydechu ze stali nierdzewnej, który oferuje trzy różne tryby dźwieku za naciśnięciem jednego guzika na zdalnie sterowanym pilocie. W efekcie California po przeróbkach Andersona osiąga aż 515 koni mechanicznych.

Ferrari California „kończy” na tyle BMW serii 5

Zazwyczaj nie interesują nas wypadki samochodowe, ale ponieważ ten dotyczy nowego Ferrari California to oczywiście przyciągnął naszą uwagę.

Jedyne, co wiemy o tym zdarzeniu jest fakt, że kierowca włoskiego super-cara przywalił w tył BMW serii 5. Zdajecie sobie sprawę, ile właściciel Californii będzie musiał „wybulić” na naprawę swojego auta?

Pierwsze wideo z udziałem Lexusa LFA V10

W stanie California, tydzień temu podczas imprezy zwanej przez miejscowych Cars&Coffee pojawiło się nowe supersportowe auto z silnikiem V10, które znaliśmy wyłącznie z materiałów prasowych Toyoty. Lexus LFA, bo o nim mowa, kiedy tylko zawitał na imprezę, od razu ściągnął rzeszę zainteresowanych.