Hyundai Tucson rozkłada Jaecoo 7 w kluczowych aspektach, ale w jednym wciąż przegrywa. Różnica w cenie topnieje po obniżce o 27 tys. zł

Jeszcze niedawno chińskie SUV-y dominowały w rankingach opłacalności. Teraz sytuacja się zmienia, bo Hyundai wraca do gry z mocnym argumentem w postaci nowej ceny i mocniejszego napędu hybrydowego typu plug-in.

Jeszcze kilka miesięcy temu europejskie, koreańskie czy japońskie samochody nie miały nic do powiedzenia w konfrontacji z chińskimi. Ale to zaczęło się zmieniać. Dlatego osoby zainteresowane Jaecoo 7 powinny jeszcze raz przyjrzeć się ofercie Hyundaia. Okazuje się, że jedna z wersji Tucsona jest teraz tylko trochę droższa, ale lepsza przynajmniej w trzech podstawowych parametrach. Za to Koreańczycy nadal kuleją w kwestii wyposażenia.

Obniżki cen w Hyundaiu zrobiły swoje. Tucson PHEV zbliżył się ceną do Jaecoo 7 Super Hybrid

Pamiętacie, ile kosztował hybrydowy Tucson w 2023 roku? Cena wynosiła 209 900 zł. Nic dziwnego, że wielu kierowców było zniechęconych, bo to sporo jak za rodzinnego SUV-a marki niepremium, nawet jeśli oferował moc i niskie spalanie.

Dziś sytuacja wygląda inaczej. Jeszcze mocniejszy i bardziej dopracowany Tucson z 2025 roku, po ostatniej obniżce, kosztuje 173 900 zł. Nadal więcej niż podstawowe Jaecoo 7 Super Hybrid, które kosztuje 153 900 zł, ale ta różnica przestaje mieć aż takie znaczenie, gdy porówna się oba auta w trzech kluczowych aspektach: przyspieszeniu, prędkości maksymalnej i pojemności bagażnika.

Moc to nie wszystko. Przyspieszenie i prędkość maksymalna to zupełnie inna liga

Na papierze wygląda to podobnie. Jaecoo 7 Super Hybrid ma napęd plug-in oparty na silniku 1.5 i oferuje łączną moc około 272 KM. „Około”, bo realne wartości trudno potwierdzić. Jeszcze niedawno Chińczycy chwalili się 347 KM, ale z rzeczywistością nie miało to wiele wspólnego.

Hyundai Tucson PHEV korzysta z silnika 1.6 i ma łączną moc 288 KM. Różnica nie wydaje się duża, ale w praktyce to zupełnie inne auta.

Hyundai Tucson (2025) - wnętrze, fot. Sebastian Rydzewski, motofilm.pl / TVN Turbo
Hyundai Tucson (2025) – wnętrze, fot. Sebastian Rydzewski, motofilm.pl / TVN Turbo

Jaecoo 7 Super Hybrid przyspiesza od 0 do 100 km/h w 8,5 sekundy i osiąga prędkość maksymalną ograniczoną elektronicznie do 180 km/h. Tucson robi to w 7,5 sekundy i jedzie maksymalnie 206 km/h. Nie wygląda to jak pojedynek aut o zbliżonej mocy. Zwłaszcza że masa nie tłumaczy tej różnicy – Tucson waży 1757 kg, a Jaecoo 7 SH 1795 kg. Te 38 kg nie mogą robią przecież aż takiego dystansu w osiągach.

Na korzyść Jaecoo przemawia zasięg na samym prądzie. Według producenta to nawet 91 km, podczas gdy w Tucsonie maksymalnie 63 km.

Większy bagażnik daje Hyundai. A jak z wyposażeniem?

Tucson PHEV mierzy 4525 mm długości, a Jaecoo 7 SH 4500 mm. Szerokość jest identyczna i wynosi 1865 mm. Długość przekłada się jednak na większą przestrzeń w kabinie i pojemniejszy bagażnik. Hyundai oferuje 558 litrów, a Jaecoo 7 – 500 litrów. Różnica 58 litrów nie jest ogromna, ale też nie można jej pominąć.

A jak wygląda kwestia wyposażenia? Oto, co oferuje Hyundai w wersji Smart:

  • Reflektory LED
  • Felgi aluminiowe 18 cali
  • Klimatyzacja automatyczna dwustrefowa
  • System multimedialny z ekranem dotykowym 12,3 cala, radiem DAB, nawigacją Hyundai LIVE, systemem Bluelink,
  • Android Auto i Apple CarPlay
  • Przednie i tylne czujniki parkowania
  • Kamera cofania z dynamicznymi liniami
  • Tapicerka materiałowa
  • Fotele przednie z regulacją odcinka lędźwiowego
  • Fotel pasażera z regulacją wysokości
  • Szyby elektryczne z funkcją Auto Up/Down
  • Ładowarka bezprzewodowa do smartfonów
  • Lusterko elektrochromatyczne
  • Asystent monitorowania martwego pola (BCA)
  • Asystent ruchu poprzecznego (RCCA)
  • Relingi dachowe

To wyposażenie jest uboższe niż w Jaecoo 7. Brakuje systemu kamer 360 stopni (w Jaecoo jest nawet 540 stopni), wentylowanych i elektrycznie sterowanych foteli, skórzanej tapicerki czy nastrojowego oświetlenia wnętrza. Żeby to wszystko mieć, trzeba dopłacić – wybrać wersję Executive za 204 900 zł i dokupić pakiet Comfort za 5500 zł.

Hyundai Tucson Hybrid - tył, fot. Hyundai
Hyundai Tucson Hybrid – tył, fot. Hyundai

Co więc lepsze? To zależy od kierowcy

Na pytanie, które auto jest lepsze, nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Wszystko zależy od tego, czego oczekuje kierowca – znacznie lepszych osiągów czy dużo bogatszego wyposażenia. Jedno jest pewne: różnice w cenie między Hyundaiem Tucsonem a Jaecoo 7 SH jeszcze nigdy nie były tak małe.

Źródło: motofilm.pl