Historyczna zmiana w Skodzie. Najtańsze wersje modeli trochę podrożeją, ale będzie wygodniej

Manualne skrzynie biegów odchodzą do historii, bo kierowcy coraz chętniej wybierają automaty. Skoda też stawia na komfort, nawet jeśli oznacza to wyższe ceny nowych modeli.

Świat motoryzacji zmienia się na naszych oczach. Skoda, która przez lata wyrobiła sobie opinię marki „dla ludzi”, żegna się z kluczowym elementem, dzięki któremu jej modele były atrakcyjne cenowo. Marka już poinformowała pracowników o nadchodzących zmianach.

Skoda rezygnuje z manualnych skrzyń biegów

Skoda nie ma ostatnio łatwego czasu. Chińskie marki zmuszają menedżerów czeskiego producenta do pracy jak nigdy wcześniej. Trzeba stale myśleć, jak ograniczyć koszty produkcji, a jednocześnie pozostać konkurencyjnym.

Jednym z rozwiązań okazało się wycofanie z oferty… manualnej skrzyni biegów. Decyzję o stopniowym wygaszaniu jej produkcji już podjęto. Dla wielu może to brzmieć dziwnie, bo Skoda oferuje najtańsze wersje właśnie z „manualem”. Problem w tym, że wcale nie są już tak dużo tańsze — a ich produkcja jest kosztowna.

Wystarczy spojrzeć na cennik nowej Skody Fabii. Wersja z silnikiem 1.0 TSI o mocy 115 KM i 6-biegową manualną skrzynią kosztuje w polskich salonach 74 250 zł. Ten sam silnik z 7-biegowym automatem DSG to 79 650 zł. Różnica 5 tys. zł to kwota, którą większość klientów woli dopłacić za komfort i wygodę. Jeszcze kilka lat temu różnice sięgały 15–20 tys. zł. Dla porównania, Ford nadal każe sobie płacić nawet 14 tys. zł ekstra za automat w Fordzie Puma.

2022 Skoda Fabia Monte Carlo
Wnętrze Skody Fabii Monte Carlo w opcji ze skrzynią automatyczną DSG, fot. Skoda

Od 2000 roku Skoda wyprodukowała prawie 10 milionów manualnych skrzyń biegów, znanych jako MQ200. Ich produkcja ma być stopniowo wygaszana od listopada. Pracownicy zostali już o tym poinformowani. Zmiana dotknie ich bezpośrednio, ponieważ fabryka zrezygnuje z trzeciej, nocnej zmiany. Nikt jednak nie straci pracy. Zamiast tego pracownicy zostaną przeniesieni do działu zajmującego się produkcją skrzyń automatycznych.

Automaty DSG biją rekordy popularności

Decyzję Skody łatwo zrozumieć, analizując dane sprzedażowe. W 2024 roku marka wyprodukowała ponad milion skrzyń biegów, z czego około 355 tys. to skrzynie manualne, a aż 711 tys. – siedmiobiegowe, dwusprzęgłowe automaty DSG. Ten wynik mówi sam za siebie.

Skoda Fabia Monte Carlo
Skoda Fabia nawet w wersji Monte Carlo była oferowana z manualną skrzynią biegów

Od pewnego czasu sprzedaż samochodów z manualną skrzynią biegów wyraźnie spada. Klienci coraz częściej wybierają wygodę automatu, a trend ten napędzają chińscy producenci. Praktycznie żadna chińska marka dostępna w Polsce nie oferuje manuala. Nawet najtańsza Omoda 5 Comfort ma na pokładzie całkiem sprawny automat.

Koniec epoki, ale kierowcy szybko się przyzwyczają

Owszem, Skoda żegna pewną epokę. Niektórzy klienci poczują się rozczarowani, zwłaszcza ci, którzy nigdy nie prowadzili automatu. Ale prawda jest taka, że człowiek szybko przyzwyczaja się do dobrego. Jazda z automatem to ogromna wygoda: łatwiejsze manewrowanie w korkach, brak konieczności ciągłej zmiany biegów, płynniejsza jazda i niższe zużycie paliwa.

Samochody takie jak Fabia czy Seat Ibiza mogą przez to nieco podrożeć, ale 3–5 tys. zł to cena, którą warto zapłacić za komfort. Inna sprawa, że Karoq w manualu i tak potrafi kosztować 180 tys. zł.

Źródło: motofilm.pl, auto.cz