„Żona chce na już” i trudno się dziwić. Mazda 3 sedan ma w standardzie 2.0 o mocy 186 KM i świetną cenę

Rok 2025 nie jest dla Mazdy szczególnie łaskawy. Sprzedaż poleciała w dół, i to nie symbolicznie – porównując ten sam okres w 2024 roku, widać wyraźny zjazd. W sumie nie dziwne. Gdyby nie CX-60 z porządnym 3.3-litrowym dieslem, to mało kto w ogóle zaglądałby do salonu. Marka trochę przycichła, a w świecie coraz to nowszych marek i nowinek łatwo się zgubić. Dlatego dilerzy biorą sprawy w swoje ręce i zniżają ceny. Mazdę 3 w sedanie można dzisiaj kupić w naprawdę dobrych pieniądzach.

Silnik bez kombinacji i spalanie z innej epoki

Pod maską znajdziemy coś, czego coraz trudniej szukać w dzisiejszych autach – klasyczny silnik benzynowy bez turbo, bez elektrycznych dopalaczy, bez zbędnych skrótów. 2.0 SKYACTIV X o mocy 186 KM. Kręci się gładko, daje frajdę, a przy tym… pali 5,3 litra na 100 km. I to nie według jakiegoś cyklu laboratoryjnego, tylko w codziennym użytkowaniu.

To wynik, który robi wrażenie – zwłaszcza że nie mówimy tu o aucie wielkości pudełka po butach. Mazda 3 sedan to pełnoprawna limuzyna. W świecie pełnym SUV-ów, które z natury spalają więcej, taki wynik to niemal relikt przeszłości. Tylko że tu nie ma żadnej magii – po prostu dobrze zaprojektowany silnik i aerodynamika. Po staremu, ale nie staroświecko.

Mazda 3 Sedan - baza - tył, fot. motofilm.pl, Mazda
Mazda 3 Sedan – baza – tył, fot. motofilm.pl, Mazda

Cenowo? W punkt. Wyposażeniowo? Odpowiednio

Za ile to wszystko? 118 200 zł. I to nie za jakiś okrojony wariant demo, tylko nowy egzemplarz z salony, objęty pełną, 6-letnią gwarancją (lub 150 tys. km). To nie jest mało, ale zestawiając to z rynkiem – to oferta, która zaczyna mieć sens. OC/AC za złotówkę to miły bonus, ale jeszcze ciekawsze jest zabezpieczenie lakieru powłoką ceramiczną – gratis. Może to detal, ale pokazuje, że dilerzy naprawdę chcą coś sprzedać, a nie tylko wisieć na stocku.

Mazda 3 Sedan - oferta za 118 tys. zł, fot. motofilm.pl
Mazda 3 Sedan – oferta za 118 tys. zł, fot. motofilm.pl

Wyposażenie? Tu nie ma lipy. Mazda Connect z ekranem 10,25″, cyfrowe zegary, kolorowy head-up na szybie, bezprzewodowy Apple CarPlay i Android Auto. Do tego LED-y z przodu, 16-calowe alufelgi, manualna klimatyzacja i cała gama systemów bezpieczeństwa. Te ostatnie – i to ważne – można łatwo wyłączyć. Bez wciskania piętnastu przycisków jak w niektórych autach, gdzie asystent pasa traktuje Cię jak pijanego kierowcę. Poza tym japońskie auto pomieści 450 litrów bagażu – przyzwoicie.

Mazda 3 Sedan - baza - wnętrze, fot. motofilm.pl, Mazda
Mazda 3 Sedan – baza – wnętrze, fot. motofilm.pl, Mazda

Jedyny minus? Tylko jeśli nie lubisz zmieniać biegów

Dla niektórych to będzie wada, dla innych atut – Mazda 3 sedan w tej cenie oferowana jest z manualną skrzynią biegów. W mieście może być to trochę uciążliwe, ale warto to przetestować. Ten manual nie przypomina gumowych przekładni z budżetowych aut. Jest krótki, precyzyjny, mechaniczny. Po kilku kilometrach można poczuć się jak za kierownicą czegoś bardziej sportowego niż by się wydawało.

W sieci ktoś próbował urwać jeszcze kilka tysięcy z ceny – „do 109 tys. zł”. Nie wyszło. Ale dodał jedno zdanie, które wiele mówi: „Żona zniecierpliwiona, chce na już, szybko”. No i trudno się dziwić. Auto wygląda dobrze, jeździ jeszcze lepiej i na tle dzisiejszych propozycji – po prostu ma sens.

Mazda CX-60 i Sebastian Rydzewski, dziennikarz motofilm.pl / TVN Turbo
Mazda CX-60 i Sebastian Rydzewski, dziennikarz motofilm.pl / TVN Turbo

Nie wiem, czy to początek powrotu Mazdy na właściwe tory, ale wiem jedno: jeśli rozważasz nowy samochód za około 120 tysięcy, a nie chcesz SUV-a ani hybrydy z ładowarką, to tu właśnie warto się zatrzymać.

Źródło: motofilm.pl