Z przodu jak Lamborghini, z tyłu jak Jaecoo, a cena Dacii Duster. Oto sposób Omody na ultra-taniego crossovera

Targi motoryzacyjne w Szanghaju przykuły uwagę mediów na całym świecie. Głównie dlatego, że chińscy producenci zaprosili dziennikarzy z całego świata w liczbach, jakich jeszcze nie widziano. Jednak to nie oznacza, że w innym przypadku wydarzenie byłoby mniej interesujące. W Szanghaju jedną z najważniejszych nowości zaprezentowała na przykład Omoda – marka, która w Polsce szybko zdobywa serca klientów. Pokazany w Chinach model Omoda 3 ma potencjał, by wywrócić segment B-SUV-ów do góry nogami.

Omoda doskonale odnajduje się w Europie

Obserwując, jakie modele Omoda oraz Jaecoo prezentują na Starym Kontynencie, odnoszę wrażenie, że producenci bardzo dobrze poznali gusta europejskich konsumentów. Prawie wszystko trafia w punkt. Omoda 5, wyceniona na 115 500 zł, sprzedaje się jak świeże bułeczki, a do salonów niemal codziennie przyjeżdżają TIR-y załadowane tymi samochodami. Długo oczekiwana Omoda 9 to luksusowy SUV, który w cenie nieco ponad 200 tys. zł oferuje ponad 550 KM. Jednak prawdziwy hit dopiero do nas zmierza – będzie to Omoda 3.

Omoda 3 - przód, fot. Motor.es
Omoda 3 – przód, fot. Motor.es

Dlaczego „trójka” jest tak ważna?

Omoda 3 ma walczyć o klienta w najpopularniejszym segmencie B-SUV-ów, a to oznacza, że będzie konkurować z takimi mocnymi graczami jak Toyota Yaris Cross, Renault Captur czy Volkswagen T-Roc. Nie jest również tajemnicą, że Omoda 3 celuje także w Dacię Duster, zwłaszcza że wskazują na to wymiary. Yaris Cross ma 4180 mm długości, a Omoda 3 mierzy aż 4370 mm, co jest więcej nawet niż w przypadku Dacii Duster, która ma 4343 mm. Co to oznacza? Omoda 3 zaoferuje największą przestronność i największy bagażnik w tej klasie.

Omoda 3 - bok, fot. Motor.es
Omoda 3 – bok, fot. Motor.es

Bardzo interesująca jest stylistyka nowej Omody. Widząc, jak ogromną popularnością cieszy się Forthing T-Five tylko dlatego, że przypomina Lamborghini Urusa, styliści Omody postanowili zastosować podobny zabieg. Omoda 3 ma przypominać Urusa z przodu, a z tyłu postawiono na klasyczną linię znaną z Jaecoo. Mamy więc ciekawą mieszankę, która wygląda bardzo atrakcyjnie i jest praktycznie skazana na sukces.

Dodajmy do tego, że samochody Omoda i Jaecoo już zdążyły zyskać uznanie za wysoką jakość wykończenia wnętrz. Choć w sieci nie ujawniono jeszcze żadnych zdjęć kabiny, należy spodziewać się najnowocześniejszego środowiska cyfrowego.

Jaecoo 7 Super Hybrid - wnętrze, fot. Sebastian Rydzewski, motofilm.pl / TVN Turbo
Jaecoo 7 Super Hybrid – wnętrze, fot. Sebastian Rydzewski, motofilm.pl / TVN Turbo

Ile będzie kosztować najmniejsza Omoda?

Przejdźmy teraz do tego, co w przypadku chińskich samochodów jest najważniejsze – ceny. Otóż Omoda 3 ma kosztować nie więcej niż 20 tys. euro w Europie. Oznacza to, że podstawowa wersja – która i tak będzie bogato wyposażona – zostanie wyceniona na około 80 tys. zł. To bezpośredni cios wymierzony w Dacię Duster, która startuje od 80 700 zł.

Omoda 3 - przód, fot. Motor.es
Omoda 3 – przód, fot. Motor.es

Jakie silniki znajdą się w nowym modelu? Podstawowym wariantem ma być 1.5-litrowy motor z obecnej Omody 5. Coraz częściej mówi się jednak o napędzie hybrydowym, podobnym do tego, który znamy z MG3. Taki silnik ma oferować około 200 KM i być bardzo ekonomiczny, z spalaniem na poziomie około 4 litrów na 100 km. Omoda 3 trafi do salonów w Europie pod koniec 2025 roku. Możliwe, że podobnie jak w przypadku pierwszego modelu marki, prezentacja odbędzie się we wrześniu.

Źródło: motofilm.pl, Motor.es