Szokująco niska cena nowej Mazdy 6 w Polsce. Chiński import za 138 tys. zł traci rację bytu

Gdy w styczniu opisywałem premierę nowej Mazdy 6e, miałem sporo obaw, jak zostanie wyceniona w Polsce. Sugerowałem wtedy, że kwota powyżej 210–220 tys. zł może być dla wielu klientów nie do przełknięcia. I co się okazało? Mazda zaskoczyła nawet mnie – cena wersji bazowej nie przekracza nawet 200 tys. zł. To naprawdę może być hit sprzedaży. Dealerzy w całej Polsce rozpoczęli przyjmowanie zamówień.

Japońska limuzyna w rozsądnej cenie. Mazda się opamiętała

Był moment, kiedy Mazda ostro windowała ceny – do poziomów, które wielu klientów po prostu odrzucały. Przykład? SUV CX-80 potrafi kosztować ponad 300 tys. zł. Trudno się dziwić, że nie widać ich zbyt często na drogach, skoro np. lepiej wyposażonego i zdecydowanie bardziej luksusowego Xpenga G9 można mieć nawet 60 tys. zł taniej – i to bez uwzględniania dopłat z programu NaszEauto.

Mazda 6e - tył
Mazda 6e – tył, fot. Mazda

Teraz jednak widać, że Mazda chce znów być konkurencyjna. Choć jeszcze w marcu bardziej opłacało się ściągnąć „szóstkę” z Chin bez gwarancji za 138 tys. zł, dziś już nie ma to sensu. Nowa Mazda 6e kosztuje w Polsce od 198 200 zł, i – co najważniejsze – można skorzystać z dopłat w wysokości nawet 30–40 tys. zł, więc finalnie ta limuzyna wychodzi za około 150-160 tys. zł. Do tego dochodzi pełna obsługa serwisowa w kraju i gwarancja producenta ważna w całej Europie. W tej sytuacji sprowadzanie auta z Chin zupełnie traci sens.

Mazda 6e - przód
Mazda 6e – przód, fot. Mazda

Co Mazda 6e oferuje za 198 200 zł?

Bazowa wersja nosi nazwę Takumi i już w standardzie oferuje bardzo bogate wyposażenie. Znajdziemy tu wszystko, co potrzebne do komfortowej podróży: komplet systemów i asystentów bezpieczeństwa, automatyczną klimatyzację, 14-calowy ekran systemu multimedialnego, panoramiczny dach, system kamer 360° i wiele więcej.

Jeszcze bogatsza wersja – Takumi Plus – oferuje m.in. bardziej ekskluzywne wykończenie wnętrza i elektrycznie sterowaną roletę panoramicznego dachu. A jej cena? 206 600 zł, czyli nadal bardzo rozsądnie jak na ten segment.

Dwie wersje napędu, przyzwoity zasięg

Mazda 6e dostępna będzie w dwóch wariantach:

  • 240 KM i bateria 68,8 kWh – zasięg do 479 km (WLTP)
  • 245 KM i bateria 80 kWh – zasięg do 552 km (WLTP)

Słabszym punktem obu wersji jest czas ładowania – maksymalna moc ładowania wynosi 165 kW, co pozwala naładować akumulator od 10 do 70% w 24 minuty. To wynik przyzwoity, ale dziś nie robi już wrażenia – konkurencja potrafi ładować się z mocą nawet 250 kW.

Mazda 6e - wnętrze
Mazda 6e – wnętrze, fot. Mazda

„Wchodzimy na rynek z bardzo atrakcyjną ceną za kompletnie wyposażony, pełnowymiarowy samochód segmentu D o długości ponad 4,9 m. Jeśli porównamy nową Mazdę 6e do jej poprzedniczki – spalinowej wersji z silnikiem 2.5 – to możemy śmiało powiedzieć, że mamy jeszcze lepszą ofertę. Nowy model jest większy, mocniejszy i oferuje nowoczesną technologię. Dodatkowo, jego cena może być obniżona nawet o 40 tys. zł dzięki programowi NaszEauto” – mówi Maciej Hochman, Dyrektor Zarządzający Mazda Motor Poland.

Nowe auta przestały szokować cenami

Jeszcze 3–4 lata temu taka „szóstka” bez problemu kosztowałaby ponad 300 tys. zł. Co się zmieniło? Przede wszystkim – rosnąca presja ze strony chińskich producentów, którzy udowodnili, że można oferować dobrze wyposażone auta w znacznie niższych cenach.

Warto też dodać, że Mazda 6e jest produkowana w Chinach, co pozwoliło znacząco obniżyć koszty. To drugi kluczowy powód, dla którego polski oddział Mazdy mógł zaproponować tak konkurencyjną cenę.

Źródło: motofilm.pl

Mazda 6e - przedni grill
Mazda 6e – przedni grill