To nie SUV, ale na wakacjach z bagażnikiem za 2247 zł sprawdzi się świetnie. Niebieska Kia XCeed w tej cenie to rzadkość

Niedługo wiele osób zacznie szukać samochodu na wakacje, a wiosenne temperatury będą zachęcać do zmian w garażu. Przy tak dużej liczbie dostępnych modeli – zwłaszcza tych z Chin – podjęcie decyzji o ostatecznym wyborze może być naprawdę trudne. Jedną z najlepszych i zarazem ekonomicznych i niechińskich opcji może być ta niebieska Kia XCeed z 2024 roku. Dlaczego? Koreańczycy przygotowali świetne auto, które nie jest ani wysokie jak SUV, ani małe jak kompakt. I ma to swoje plusy. Dodatkowo, egzemplarz z 2024 roku został świetnie wyceniony i jest dostępny od ręki. Nie pamiętam tak niskiej ceny za nowego XCeeda.

Z bagażnikiem dachowym mu do twarzy

Kia miała nosa, jeśli chodzi o XCeeda. Gdy to auto trafiło do salonów, wzbudziło duże zainteresowanie. Nic dziwnego, bo nawet po sześciu latach od debiutu przykuwa wzrok nowoczesną sylwetką. Wygląda dynamicznie, a jednocześnie nie ma wad ani SUV-a, ani typowego kompakta. To idealne wyważenie, które pozwoliło uzyskać atrakcyjną cenę.

Kia Xceed - przód, fot. Dynamica
Kia Xceed – przód, fot. Dynamica

Ponieważ Xceed nie jest przesadnie wysoki, nie zużywa dużo paliwa. Silnik 1.5 o mocy 140 KM średnio potrzebuje około 6 litrów paliwa na 100 km. Ta wartość wzrasta do 8 litrów przy prędkości 140 km/h, ale dla porównania w modelu Sportage jest to około 9 litrów. Oszczędność widać gołym okiem.

Poza tym XCeed wcale nie jest mały. Bagażnik oferuje 426 litrów pojemności, co spokojnie wystarczy, by zapakować całą rodzinę na tygodniowe wakacje. Na tylnej kanapie również jest wygodnie – dwie dorosłe osoby będą mogły podróżować bez narzekania na brak miejsca. Trójka dzieci też zmieści się komfortowo. Jeśli przyjdzie potrzeba uzyskania dodatkowej przestrzeni ładunkowej, Kia oferuje montaż 330-litrowego bagażnika dachowego za niecałe 2300 zł. Można go zamontować w salonie, a co najważniejsze – zaprojektowano go w taki sposób, że nie psuje wyglądu nadwozia.

Bagażnik dachowy Kia znajduje się w ofercie akcesoriów marki, fot. motofilm.pl
Bagażnik dachowy Kia znajduje się w ofercie akcesoriów marki, fot. motofilm.pl

Jeden z dealerów oferuje niebieski egzemplarz za 101 900 zł – po przecenie z 116 000 zł. Dlaczego warto się nim zainteresować? Przede wszystkim ze względu na wyposażenie. Auto posiada komplet systemów bezpieczeństwa, w tym 6 poduszek powietrznych, światła LED, skórzaną kierownicę, kamerę cofania oraz 10,25-calowy ekran dotykowy z wbudowaną nawigacją satelitarną. Szkoda, że zabrakło automatycznej klimatyzacji – dostępna jest jedynie manualna. Niektórzy mogą też narzekać na brak cyfrowych wskaźników, ale z mojego punktu widzenia to plus. Często zdarza mi się tęsknić za klasycznymi zegarami, a te w Kii są bardzo czytelne i nie męczą oczu.

Kia Xceed - oferta w internecie, fot. motofilm.pl
Kia Xceed – oferta w internecie, fot. motofilm.pl

100 tys. zł to wciąż za dużo? Konkurencja też ma dobre ceny

Jeśli kwota 101 900 zł za tę Kię to nadal dla ciebie zbyt wysoka cena, są alternatywy. Renault oferuje Captura w podobnym niebieskim kolorze. W wersji po liftingu to również świetnie jeżdżące auto z usługami Google, a jego cena w podstawowej wersji wynosi 86 tys. zł. Trzeba jednak pogodzić się z silnikiem 1.0 o mocy zaledwie 90 KM.

Można też rozważyć coś niemieckiego – T-Roca. Specjalna cena na to auto wynosi 103 490 zł, ale dotyczy wariantu 1.0. Zdecydowanie warto dopłacić do wersji 1.5 TSI o mocy 150 KM. Wówczas wyjedziemy z salonu autem mocniejszym od Kii o 10 KM, ale też trochę droższym. Bazowa wersja Life kosztuje teraz minimum 107 690 zł.

Źródło: motofilm.pl

Cena tego SUV-a Renault wkrótce mocno spadnie. Nowy silnik znacząco obniży koszt zakupu