Salonowa Mazda za 72,5 tys. zł? Gdyby wróciła, nawet klienci z budżetem na Dacię mogliby się nad nią zastanowić

Chińskie marki mocno namieszały na polskim rynku – to fakt potwierdzony statystykami sprzedaży. Jednak niektórzy uznani importerzy, obecni u nas od lat, mogliby skutecznie konkurować w segmencie najtańszych modeli, gdyby tylko naprawdę tego chcieli. Mazda, kojarzona w Polsce z bezawaryjnymi samochodami, oferuje obecnie swój najtańszy hybrydowy model – Mazdę 2 hybrid – w cenie 101 900 zł. Tymczasem w Hiszpanii wciąż dostępna jest tańsza, benzynowa wersja „dwójki” za około 70 tys. zł. Nie widzę żadnych powodów, dla których nie mogłaby wrócić do salonów nad Wisłą.

Dacia Sandero i MG3 zyskałyby silnego konkurenta

17 305 euro – dokładnie tyle kosztuje nowa Mazda 2 po ostatniej obniżce ceny w Hiszpanii. W przeliczeniu na złotówki to 72 435 zł. Co Polacy mogą kupić w tej cenie? Od niedawna mamy możliwość wyboru najtańszego MG3 w promocyjnej cenie 72 tys. zł. Poza tym dostępna jest jeszcze Dacia Sandero – w wersji Stepway nawet za 69 tys. zł. Nie trzeba być ekspertem, by przewidzieć, że „dwójka” w cenie 72,5 tys. zł namieszałaby na rynku. Wielu z pewnością wzięłoby ją pod uwagę przed zakupem.

Mazda 2 - wnętrze, fot. Mazda
Mazda 2 – wnętrze, fot. Mazda

Tymczasem Mazda w Polsce nie ma żadnego auta, które mogłoby zagrozić tym dwóm budżetowym propozycjom. Najtańsza hybrydowa „dwójka”, będąca kopią Yarisa, z ceną minimum 101 900 zł to po prostu przesada. Dla wielu osób to zbyt wysoka cena jak na typowy miejski samochód. A jak to wygląda za granicą?

W Niemczech oraz Hiszpanii nadal oferowana jest „prawdziwa” Mazda 2 z 1,5-litrowym silnikiem benzynowym o mocy 90 KM. I wcale nie jest to paliwożerny samochód – dzięki technologii miękkiej hybrydy zużywa średnio 4,7 litra paliwa na 100 km. Nawet podstawowa wersja „Centre-Line” oferuje reflektory LED, pełny pakiet systemów bezpieczeństwa, system multimedialny z 8-calowym ekranem i obsługą Android Auto / Apple CarPlay, klimatyzację, tempomat oraz wielofunkcyjną kierownicę. I właśnie taki egzemplarz kosztuje w Hiszpanii 72,5 tys. zł.

Należy zaznaczyć, że u naszego zachodniego sąsiada „dwójka” występuje jednak wyłącznie w bogato wyposażonej wersji Homura, co wpływa na jej cenę – 22 390 euro. Po rabacie w wysokości 1 390 euro kwota spada do 21 tys. euro, czyli nadal poniżej 88 tys. zł. To wciąż znacznie mniej niż za oferowaną w Polsce Mazdę2 Hybrid.

2022 Mazda 2 Hybrid
Mazda 2 Hybrid (2022) – przód, fot. Mazda

Dlaczego nie ma jej w Polsce?

Mazdę2 wycofano z polskiego rynku w listopadzie 2024 roku. Importer obawiał się potencjalnych kar za emisję CO₂. Jednak polityka Komisji Europejskiej w tym zakresie uległa zmianie, a producenci zyskali dodatkowe trzy lata na dostosowanie modeli do rygorstycznych norm. Nie zdziwiłbym się, gdyby „prawdziwa” Mazda 2 wróciła do polskiej oferty. A gdyby tak w cenie 72,5 tys. zł? Skoro w Hiszpanii się da, to czemu nie u nas?

Od jakiegoś czasu zauważyłem trend przywracania „starych” modeli. Na przykład Renault po dwóch latach wprowadziło z powrotem do swoich cenników Megane GrandCoupe, oferując to auto Polakom w tak konkurencyjnej cenie, że nawet Chińczycy nie mają nic do powiedzenia. A teraz dorzucili jeszcze demonizowanego w ostatnich latach Diesla.

Źródło: motofilm.pl

Mazda 2 - przód, fot. Mazda
Jest mała, ale bagażnik pomieści prawie 300 litrów bagaży, fot. Mazda
Mazda 2 - tył, fot. Mazda
Mazda 2 – tył, fot. Mazda