Trudno w to uwierzyć, ale to nie żarty. Ford podjął decyzję o zakończeniu produkcji Focusa. Choć przez lata był jednym z bestsellerów, cenionym za świetny stosunek jakości do ceny, marka nie ma sentymentów. Stawia na elektryki, a Focus nie jest jedyną ofiarą tej strategii – niedawno pożegnaliśmy również Fiestę. To ostatnie chwile, by kupić fabrycznie nowego Focusa. A jak przystało na ten model, znów kusi atrakcyjną ceną. Na pożegnanie dostępny jest z rabatem wynoszącym prawie 37 tys. zł.
Produkcja zakończy się w listopadzie
Dla Focusa nie ma już ratunku. Finn Thomasen, dyrektor ds. komunikacji Forda w Europie, poinformował, że produkcja zakończy się w listopadzie i nie przewidziano bezpośredniego następcy. To oznacza, że Focus prawdopodobnie przechodzi na wieczną emeryturę. Ford twierdzi, że „odchodzi od nudnego biznesu samochodowego” i chce stać się „Porsche wśród terenówek”.
Dealerzy Forda nadal przyjmują zamówienia na ostatnie egzemplarze, ale ta lista wkrótce zostanie zamknięta. Samochody ze „stocku” objęto ogromnymi rabatami – jedna z takich ofert właśnie wpadła mi w ręce.
Nie żałuj dopłaty do przedłużonej gwarancji
Na oficjalnej stronie Forda znalazłem Focusa w kolorze Agate Black (czarny) w wersji wyposażenia Titanium – czyli bardzo przyzwoicie wyposażonej. Na pokładzie znajdziemy:
- komplet systemów bezpieczeństwa
- reflektory LED
- dwustrefową klimatyzację automatyczną
- system multimedialny z 13,2-calowym ekranem dotykowym
- pakiet Winter (podgrzewane fotele, kierownica, przednia szyba)
Pod maską pracuje 1.0 EcoBoost o mocy 125 KM z układem miękkiej hybrydy, która pozwala na średnie spalanie nawet 4,5 l/100 km. Kiedyś sam rozważałem ten model, ale ostatecznie wybrałem wariant 155 KM. Przejechałem nim 20 tys. km i bardzo doceniłem niskie spalanie, świetną dynamikę i jakość prowadzenia. Wersja 125 KM nie odstaje znacząco – w mieście różnica jest praktycznie niezauważalna, a większa staje się dopiero przy wyższych prędkościach.

Minusem tej wersji jest manualna skrzynia biegów, która niestety potrafi się zepsuć. Jeśli po wrzuceniu pierwszego lub drugiego biegu i odpuszczeniu sprzęgła usłyszysz zgrzyt – pozostaje tylko serwis. Przyczyną awarii jest synchronizator i łożysko, a problem ten występuje dość często.
Zdecydowanie warto dopłacić do przedłużonej gwarancji Ford Protect. Gdy kupowałem Focusa, otrzymałem ją w cenie zakupu po negocjacjach. Teraz Ford oficjalnie dorzuca ją tylko do SUV-ów z wyprzedaży rocznika, ale warto spróbować wywalczyć ją także dla Focusa.
Prawie 37 tys. zł rabatu
Oferowany przez dealera Focus w katalogu kosztuje 132 673 zł, ale gigantyczna obniżka 36 773 zł sprawia, że można go mieć już za 95 900 zł. To też jest kwota, którą warto dodatkowo zbić. W 2021 roku mój Focus w pakiecie ST Line i mocniejszą wersją silnika finalnie kosztował mnie 90 tys. zł. A wtedy nie istniała jeszcze chińska konkurencja.
Źródło: motofilm.pl
