Pamiętacie moją półroczną przygodę z Arkaną? Bardzo chwaliłem tego francuskiego SUV-a za spory prześwit i naprawdę ekonomiczną hybrydę. Problem polegał na tym, że w 2022 roku takie auto kosztowało minimum 132 900 zł. Wtedy zwykła benzynowa wersja przyciągała do salonów ceną 113 900 zł, ale nie oferowała już tak dobrej ekonomii. Trzy lata później hybrydę można kupić taniej niż benzynówkę. I to od oficjalnego dealera, a nie jakiegoś pośrednika.
Renault Arkana z napędem hybrydowym podpasuje każdemu
Nie będę ukrywał, że miło wspominam te pół roku z Arkaną. Doskonale pamiętam czas, gdy podczas moich testów remontowali drogę pod moim domem – przejazd był fatalny, pełen dziur i nierówności. Arkana stoi bardzo wysoko od ziemi, dzięki czemu nigdy nie zdarzyło mi się o cokolwiek zahaczyć. Jeszcze lepiej, że gdy wyjeżdżałem na trasę, średnie spalanie wynosiło 6,1 litra paliwa na 100 km. To bardzo dobry wynik, jak na tak rodzinnego SUV-a. Przypomnę, że pomieści on 480 litrów bagażu – sporo więcej niż np. w Cuprze Atece.

I choć w 2022 roku był to świeży model, to nie zdarzyły mi się z nim żadne problemy, poza niedziałającą ładowarką indukcyjną. To jedyna usterka, która ujawniła się na dystansie 15 tys. km.
Za ile można kupić Arkanę dzisiaj?
Ceny powyżej 130 tys. zł dawno poszły w zapomnienie. Dealer z Opola oferuje Arkanę za 110 900 zł – tak jak stoi. To biała hybryda o mocy 140 KM, która jest z wyprzedaży rocznika. Ma co prawda mniejszy ekran dotykowy, ale za to fizyczne przyciski i pokrętła do obsługi najważniejszych funkcji samochodu. Bardzo to doceniam i przypominam, że za zbyt wielkie ekrany dotykowe i umieszczone na nich sterowanie funkcjami Euro NCAP będzie karać.

Oprócz wyposażenia standardowego, samochód otrzymał dodatkowo czujniki parkowania z przodu i z tyłu, kamerę cofania, przyciemniane tylne szyby oraz dwa dodatkowe systemy bezpieczeństwa – monitor martwego pola i asystenta wyjazdu z miejsca parkingowego tyłem. Wyposażenie wygląda naprawdę nieźle, zwłaszcza że całość stoi na niemałych 17-calowych aluminiowych felgach. Bardzo dobre jest w tym samochodzie oświetlenie Full LED Pure Vision, które znajduje się w standardzie.
Łatwiej wymienić, czego tutaj nie ma. A nie ma podgrzewanych foteli i elektrycznie otwieranej klapy bagażnika. To może niektórych razić, ale da się przeżyć.

Nie chcesz francuskiego auta? Za te same pieniądze wyjedziesz z salonu Fordem Kugą
Wczoraj informowałem Was, że w jednym z salonów stoi benzynowa Kuga z 2022 roku. Też jest biała i ma podgrzewane fotele, zarówno dla kierowcy, jak i pasażera. Kosztuje 1000 zł mniej i oferuje trochę mniejszy bagażnik, ale za to większą przestronność na tylnej kanapie. Uważam ją za idealną alternatywę.
Źródło: motofilm.pl