W sieci aż roi się od przecen na Seata Arona. Choć to bardzo dobry miejski SUV, istnieje spora szansa, że cena spadnie jeszcze bardziej. Nawet te 74 100 zł, które dealer życzy sobie za egzemplarz z 2025 roku, może wkrótce ulec dalszemu obniżeniu. Aż tak zależy im na konkurencji z chińskimi markami? Częściowo tak, ale główny powód leży gdzie indziej. Marka niedługo wprowadzi znaczące zmiany w wersji po liftingu, które mocno ulepszą ten model, a cena nie wzrośnie.
Arony po liftingu przez długi czas nie dało się przyłapać
W zeszłym roku pojawiły się informacje, że Seat szykuje lifting Arony. Problem w tym, że przez kilka miesięcy na drodze nikt nie zauważył żadnego prototypu, co sugeruje, że Hiszpanie konsekwentnie go ukrywali, by wyprzedać zapasy magazynowe. Zakamuflowany egzemplarz przyłapano dopiero teraz podczas ostatnich testów w mroźnej Szwecji. Obecna Arona jest z nami już kilka lat, a w tym czasie rynek uległ istotnym zmianom. Pojawiły się marki z Chin, które wyznaczyły nowe standardy. Seat rywalizował cenami, ale wraz z modelem po liftingu pojawią się również inne atuty.
El SEAT Arona 2026 aparece por sorpresa, su esperado facelift ya es una realidad más cercanahttps://t.co/XuBzXtEBea
— Motor.es (@motorpuntoes) March 18, 2025
Dotychczas było tanio, ale Arona niczym szczególnym się nie wyróżniała. Oferowała klientom jednostki benzynowe 1.0 i 1.5 o małych pojemnościach, które nie imponowały niczym wyjątkowym. Spalały mało, ponieważ były małe, ale nie miały dodatkowej technologii obniżającej zużycie paliwa. W nowym modelu to się zmieni, bo pojawią się wersje hybrydowe MHEV. Co to oznacza?

Silniki benzynowe zostaną wyposażone w 48-woltową instalację elektryczną zarówno w wariancie 1.0, jak i 1.5. Dzięki temu spalanie zmniejszy się znacząco – z obecnych 5,3 l do około 4,7-4,8 l. Ta zmiana pozytywnie wpłynie na portfele Polaków podczas tankowania, ale nie tylko. Elektryfikacja poprawi także dynamikę – auto stanie się zrywniejsze.
Jakie zmiany poza poprawą ekonomiczności silników?
Arona zyska także szereg zmian kosmetycznych. Pojawią się nowe reflektory, przedni grill oraz ładniejsze tylne światła. Dzięki tym modyfikacjom wygląd nadwozia znacząco odmłodnieje.
Nie mam wątpliwości, że Seat poprawi także jakość materiałów i wyposażenie. Chińskie samochody pokazały producentom z Europy, jak to należy robić, a Seat zamierza ostro rywalizować z markami z Państwa Środka. Podstawowe wyposażenie na pewno będzie bogatsze. Spodziewam się, że w standardzie pojawi się choćby automatyczna klimatyzacja zamiast dotychczasowej manualnej.

Jednocześnie ceny nie wzrosną w sposób odczuwalny dla klienta. Przykładowo, najtańsza wersja MG ZS kosztuje 79 800 zł. Nowym Seatem Aroną wyjedziemy z salonu za podobne pieniądze. Kiedy to się stanie? Podobno auto jest już gotowe do premiery, a zamówienia mogą ruszyć jeszcze przed wakacjami. W związku z tym istnieje ogromna szansa, że ceny przedliftowych egzemplarzy w magazynie zostaną dodatkowo obniżone – być może nawet poniżej 70 tys. zł. Będę monitorował tę sprawę.
Źródło: motofilm.pl
Nowy Seat z DSG za 79 900 zł? Brzmi nierealnie, ale to rzeczywista oferta dealera ze Szczecina