Czy tylko ja mam wrażenie, że dealerzy na własną rękę rzucili się do rywalizowania z chińskimi markami? Niemal z całej Polski spływają do mnie oferty, które jeszcze w grudniu nazwalibyśmy nierealnymi. I gdy straszono ludzi podwyżką cen nowych samochodów, dzieje się odwrotnie (tak jak przewidywałem). Rodzinny model Citroena za 83 530 zł brutto z rocznym ubezpieczeniem OC/AC gratis to jedna z najlepszych ofert, z jaką spotkałem się w ostatnim czasie. I to jeszcze nie wszystko.
C4 X to najbardziej komfortowe auto w swojej klasie
Nie będę zdziwiony, jeśli po raz pierwszy spotykasz się z tym modelem. Mało ich na drogach, ale ogólnie Citroenów też nie jeździ zbyt wiele. Francuzi trochę przespali okres wejścia chińskich marek i potężnego rozwoju Dacii, a teraz starają się nadganiać. Nie mam wątpliwości, że wewnętrznie Stellantis mocno stawia na Citroena w kontekście rywalizacji z najtańszymi markami. To ma być ich Dacia.
C4 X jest jednym z najbardziej przestronnych samochodów w swojej klasie. Zawieszenie Citroen Advanced Comfort z amortyzatorami Progressive Hydraulic Cushions sprawia, że auto dosłownie płynie po drogach. To samo zawieszenie zastosowano w C5 X, który od czterech lat szuka nabywcy. Dodajmy do tego, że C4 X oferuje potężny bagażnik o pojemności aż 510 litrów. Moi drodzy, to o 3 litry więcej niż w dużym SUV-ie od MG – modelu HS.

Jakim wyposażeniem dysponuje oferowany egzemplarz?
Przede wszystkim ma kamerę cofania i czujniki parkowania z tyłu. Posiada również komplet systemów bezpieczeństwa, tylne ledy 3D, dwustrefową klimatyzację, 10-calowy ekran dotykowy z systemem multimedialnym oraz cyfrowy zestaw wskaźników. Szkoda, że w bagażniku nie ma koła zapasowego, tylko zestaw naprawczy. Brakuje też podgrzewanych siedzeń i automatycznie otwieranej klapy bagażnika. Jednak inna rzecz rekompensuje nabywcy te ubytki.
Jest nią 8-letnia gwarancja. Przebija wszystkie chińskie marki w Polsce o rok – MG oferuje maksymalnie 7 lat wsparcia. W związku z tym nie trzeba się martwić o silnik 1.2 o mocy 100 KM i jego burzliwą historię. Producent poprawił to, co miał poprawić, i oferuje przedłużoną gwarancję. Należy dodać, że motor zużywa średnio około 6,5 litra na 100 km.
Katalogowo kosztuje prawie 119 tys. zł
Jeszcze bardziej szokuje fakt, że identyczny samochód katalogowo kosztował 118 950 zł. To o ponad 35 tys. zł więcej, niż chce dealer z Bydgoszczy za egzemplarz wyprodukowany w 2024 roku. Na rynku robi się naprawdę ciekawie.

W tej cenie możesz kupić Dacię Jogger z silnikiem 1.0 albo ZS-a z dużo bardziej paliwożernym silnikiem 1.5. Citroen C4 X nie tylko nie odstaje od nich ceną, ale oferuje najlepszy komfort podróżowania. Inna propozycja SUV-a? Zainteresuj się ofertą Seata na model Ateca. Tylko ten hiszpański model kosztuje minimum 87 160 zł – trzeba więc trochę dołożyć.
Pamiętaj również, że w październiku Citroen odświeżył model C4 X. Zyskał m.in. nowy design i delikatnie poprawione fotele. Nie ma zmian w kwestii 15-centymetrowej pianki, ale teraz oferują lepszą regulację wysokości oraz dostosowanie odcinka lędźwiowego. Niemniej jednak, nie uważam, żeby te zmiany były na tyle istotne, by rezygnować z oferty na model sprzed liftingu. Tym bardziej, że pojemność bagażnika pozostała bez zmian i na nowy model trzeba przeznaczyć kilkadziesiąt tysięcy złotych więcej.
Źródło: motofilm.pl
