Mogło Ci to umknąć, ale MG HS zgubiło 67 KM w trzy miesiące. Zorientowałem się, gdy wcisnąłem gaz

Gdy we wrześniu 2024 roku MG zaprezentowało światu hybrydową wersję plug-in modelu HS, wszyscy byliśmy zachwyceni łączną mocą tej konfiguracji. „To najtańsze 339 KM w Polsce” – można było przeczytać w mediach. Przez następne kilka miesięcy, gdy porównywałem specyfikację tego brytyjsko-chińskiego SUV-a z innymi modelami, praktycznie zawsze wychodził na wygranego – bo tak duża moc w tej cenie? Kto daje więcej? Nawet zaprojektowana z myślą o sportowych wrażeniach Cupra Ateca, którą testowałem przez rok, oferuje „tylko” 300 KM w znacznie wyższej cenie. Okazuje się jednak, że HS PHEV wcale nie ma tych koni, o których trąbiono przez kilka miesięcy. Informacja ta nadal wprowadza w błąd na wielu portalach branżowych i w niezależnych katalogach danych.

Hybrydowe MG HS ma o 67 KM mniej, niż początkowo sądzono

Przyznaję – liczba 339 KM zakorzeniła się w mojej świadomości. To więcej niż 306 KM w Toyocie RAV4 PHEV, a nawet więcej niż 333 KM w nowej Cuprze Formentor. Taka wartość działa na wyobraźnię i automatycznie budzi respekt. Dlatego gdy w końcu czas moment mojego testu i wcisnąłem gaz… po prostu zwątpiłem. Auto nie przyspieszało jak pojazd o mocy niemal 340 KM. A teraz uwaga – na początku grudnia moc łączna została skorygowana przez importera w katalogach, ale informacja ta przeszła bez większego echa. Z tego powodu informacja o 339 KM nadal pojawia się na wielu portalach i w niezależnych katalogach danych.

MG HS PHEV - przód, fot. Sebastian Rydzewski, motofilm.pl / TVN Turbo
MG HS PHEV – przód, fot. Sebastian Rydzewski, motofilm.pl / TVN Turbo

Skontaktowałem się w tej sprawie z rzecznikiem MG. Oto odpowiedź, którą otrzymałem:

„Tak, faktycznie na początku grudnia 2024 roku dane o łącznej mocy systemowej modelu HS PHEV zostały zmienione w finalnej homologacji UE i wynoszą obecnie 272 KM. Bezzwłocznie poinformowaliśmy dealerów oraz zaktualizowaliśmy materiały w formie elektronicznej. Chciałabym jednak podkreślić, że pozostałe parametry, czyli moc silnika elektrycznego i spalinowego, pozostały bez zmian. Ta korekta nie wpłynęła na żadne komunikowane osiągi auta – prędkość, przyspieszenie, zużycie paliwa itp.”

Moje wrażenia po wciśnięciu gazu nie okazały się mylące – mamy tu o 67 KM mniej, niż początkowo podawano. Czas przyspieszenia do 100 km/h to katalogowe 6,9 sekundy, choć moje pomiary wskazują na 7,1–7,2 sekundy, czyli wartości zbliżone do deklaracji producenta. To identyczny wynik jak w hybrydowym VW Tiguanie o tej samej mocy. MG HS PHEV to więc nadal dynamiczny SUV, któremu w codziennym użytkowaniu nie brakuje mocy, ale nie ma co liczyć na spektakularne wrażenia czy wciskanie w fotel. Z drugiej strony, MG nie aspiruje do bycia najszybszym w tej klasie, lecz do pełnienia roli kompletnego rodzinnego SUV-a.

MG HS PHEV - bok, fot. Sebastian Rydzewski, motofilm.pl / TVN Turbo
MG HS PHEV – bok, fot. Sebastian Rydzewski, motofilm.pl / TVN Turbo

Komfort przede wszystkim

O tych wszystkich cyferkach zapomniałem, gdy wyjechałem w trasę. Jeśli kiedykolwiek jechaliście remontowanym odcinkiem „siódemki” Płońsk – Warszawa, wiecie, że droga potrafi zmieniać się w mgnieniu oka: nagłe wzniesienia, nierówności, ostre zakręty. HS radził sobie z tymi warunkami znakomicie, dosłownie płynąc po drodze. Na autostradzie również prowadzi się pewnie i stabilnie, nawet przy silnym wietrze. Zaskoczyło mnie także wygłuszenie kabiny – przy prędkościach 130–140 km/h panuje tu niezwykła cisza, co sprawia, że jazda jest prawdziwie relaksująca.

MG HS PHEV - wnętrze, fot. Sebastian Rydzewski, motofilm.pl / TVN Turbo
MG HS PHEV – wnętrze, fot. Sebastian Rydzewski, motofilm.pl / TVN Turbo

Jakość wykonania wnętrza to kolejne pozytywne zaskoczenie. Nie wszystkie materiały są miękkie, ale spasowanie stoi na bardzo wysokim poziomie – nic tu nie trzeszczy. MG HS nie odstaje pod tym względem od Audi A5, które testowałem w drodze do Szwajcarii (Audi przyznaje jednak, że ich wnętrza mogłyby być bardziej dopieszczone). W HS-ie nie ma „chińskiego zapachu” jak w niektórych modelach Maxusa, fotele są bardzo wygodne, a system infotainment grafiką przypomina ten z Mercedesa. W drugim rzędzie miejsca jest pod dostatkiem – trzy dorosłe osoby podróżują tu w pełnym komforcie. Bagażnik ma pojemność 507 litrów.

MG HS PHEV - tylne siedzenia, fot. Sebastian Rydzewski, motofilm.pl / TVN Turbo
MG HS PHEV – tylne siedzenia, fot. Sebastian Rydzewski, motofilm.pl / TVN Turbo
MG HS PHEV - bagażnik, fot. Sebastian Rydzewski, motofilm.pl / TVN Turbo
MG HS PHEV – bagażnik, fot. Sebastian Rydzewski, motofilm.pl / TVN Turbo

Czy są jakieś minusy? Niestety, system multimedialny nie obsługuje Apple CarPlay bezprzewodowo, a w samochodzie nie przewidziano gniazd USB-C. Systemy bezpieczeństwa również są bardzo czułe – monitorują nie tylko zmęczenie kierowcy, ale także jego uwagę. Wystarczy spuścić wzrok na trzy sekundy, by pojawiła się lawina powiadomień. Zastrzeżenia mam też do systemu monitorującego ruch poprzeczny przy cofaniu – teoretycznie ma funkcję automatycznego hamowania, ale w moich testach nie zareagował tam, gdzie inne auta już by wyhamowały. Najprawdopodobniej jest to kwestia algorytmu, który rzeczywiście reaguje dopiero w podbramkowej sytuacji.

Spalanie? Naprawdę niskie

Czy da się osiągnąć deklarowane 0,5 litra na 100 km w mieście? Może, ale tylko w idealnych warunkach i przy bardzo delikatnym operowaniu gazem. Realne spalanie w miejskim cyklu wynosi około 3,2 l/100 km, co i tak jest imponującym wynikiem jak na te gabaryty. Przejechanie 150 km (w tym 50 km drogami ekspresowymi) pokazało mi średnie zużycie na poziomie 4,4 l/100 km. To znacząco mniej niż w wersji benzynowej, gdzie trzeba liczyć się ze spalaniem na poziomie 9–10 litrów.

MG HS PHEV - tył, fot. Sebastian Rydzewski, motofilm.pl / TVN Turbo
MG HS PHEV – tył, fot. Sebastian Rydzewski, motofilm.pl / TVN Turbo

Ogólnie rzecz biorąc, takie auto jak widzisz na zdjęciach kosztuje w promocji 165 500 zł. Cenę można obniżyć do 156 500 zł, rezygnując z dwustrefowej klimatyzacji automatycznej, elektrycznie otwieranej klapy bagażnika, bezprzewodowej ładowarki do telefonu czy dwóch głośników. A skoro już przy audio jesteśmy, to te 8 głośników radzi sobie całkiem nieźle – mają nawet przyjemny bas i śmiało można głośniej posłuchać muzyki. W wariancie Exclusive dochodzą też przednie czujniki parkowania, kamera 360 stopni, podgrzewane fotele i regulacja podparcia lędźwiowego. W skrócie – ja bym dopłacił te 10 tys. zł do wyższej specyfikacji.

Chińska konkurencja też musi zrewidować swoje dane?

Sprawa z mocą HS-a od razu zapaliła mi lampkę ostrzegawczą przy Jaecoo 7 Super Hybrid. W jego katalogach cały czas widnieje moc 347 KM. Na dzień 25 lutego 2025 roku nie zostało to jeszcze skorygowane, choć producent podaje przyspieszenie do setki na poziomie… 8,5 sekundy – czyli o 2,5 sekundy gorzej niż MG i czas przyspieszenia porównywalny ze 160-konnymi benzynowymi Fordami. Czy tę wartość również należy zweryfikować? W marcu przetestuję ten model, aby ocenić rzeczywiste osiągi.

Podsumowując – MG HS PHEV nie ma 339 KM, ale to nadal bardzo udany, komfortowy SUV z rozsądnym spalaniem i świetnym stosunkiem jakości do ceny.

Źródło: motofilm.pl

„Chińczyki” tracą na wartości? Jak zobaczyłem cenę za 3-letnie MG HS z przebiegiem 21 tys. km to niemal spadłem z krzesła