Luksusowy SUV Nissana w cenie chińskiej Omody 5 to wyjątkowa okazja. Ta propozycja nie powinna umknąć żadnej głowie rodziny

Wybór samochodu rodzinnego to nie jest łatwe zadanie. Musi być wygodny, pojemny, ekonomiczny, a najlepiej także przystępny cenowo. Nissan ma w swojej ofercie model, który spełnia te wymagania. Jest niezwykle praktyczny, głównie dzięki przesuwnemu tunelowi środkowemu (sterowanemu przyciskami) oraz idealnie płaskiej podłodze. Dzięki temu nikt nie ma prawa narzekać na przestrzeń – ani z przodu, ani z tyłu. Tylko czy ten luksus jest drogi?

Nie będę ukrywał – gdy dowiedziałem się, ile teraz kosztuje Nissan Ariya, od razu pomyślałem, że musicie o tym wiedzieć. Miałem okazję testować to auto kilkukrotnie i zawsze świetnie sprawdzało się w roli rodzinnego SUV-a. Prawdę mówiąc, to jeden z najlepiej wykonanych Nissanów ostatnich lat – do jakości spasowania nie można się przyczepić. Do wyposażenia zresztą też, bo już w bazowej wersji znajdziemy inteligentny tempomat, dwustrefową klimatyzację automatyczną, system multimedialny z 12,3-calowym ekranem dotykowym obsługującym Apple CarPlay i Android Auto oraz kamerę cofania.

Nissan Ariya - wnętrze, fot. mat. prasowe
Nissan Ariya – wnętrze, fot. mat. prasowe

Ariya napędzana jest silnikiem generującym bardzo przyzwoite 214 KM, co pozwala przyspieszyć do „setki” w 7,5 sekundy. Bateria w podstawowej wersji również nie rozczarowuje – ma pojemność 63 kWh, co wystarcza na przejechanie około 400 km w cyklu mieszanym.

Obszerne wnętrze – kluczowy atut

Największe wrażenie robi jednak przestronność kabiny. Naprawdę – każdy na to zwraca uwagę, ja też. Nie ma tutaj elementów ograniczających miejsce na nogi czy głowę. Eliminacja tunelu środkowego zapewnia nawet komfortowe przewożenie trzeciego dziecka na środkowym miejscu. Co więcej, przedni tunel ma szeroki zakres regulacji przód-tył. A co z bagażnikiem? Podstawowa wersja oferuje 468 litrów pojemności – wystarczy na potrzeby rodzinne.

Nissan Ariya - przestrzeń z tyłu, fot. mat. prasowe
Nissan Ariya – przestrzeń z tyłu, fot. mat. prasowe

Ile kosztuje Nissan Ariya?

Rok 2025 przyniósł ogromne obniżki w świecie elektryków. Nissan również postanowił obniżyć cenę i wyprzedać egzemplarze zalegające na magazynie – nawet te z 2023 roku. Cena takiego auta została ustalona na 153 900 zł. Co więcej, importer dorzuca ładowarkę pokładową 22 kW oraz pakiet Komfort & Design. Oznacza to dodatkowe wyposażenie, takie jak podgrzewane fotele i kierownica, elektrycznie regulowane fotele, tapicerkę ze skóry ekologicznej oraz przyciemniane tylne szyby. Łączna wartość tych dodatków to 12 tys. zł, co oznacza, że samochód bez nich kosztowałby 142 tys. zł.

Nissan Ariya - bok, fot. mat. prasowe
Nissan Ariya – bok, fot. mat. prasowe

Najważniejsze jest jednak to, że Ariya kwalifikuje się na dopłatę do elektryków. Minimalnie na 18 750 zł (lub 30 tys. zł dla posiadaczy karty KDR), a maksymalnie nawet na 40 tys. zł. W tym drugim wariancie cena spada do poziomu 113 000 zł, czyli nawet ciut mniej niż za Omodę 5 – chińskiego SUV-a o podobnej stylistyce (115 500 zł). Jednak Omoda nie jest aż tak praktyczna – ma paliwożerny silnik benzynowy 1.6 o mocy 142 KM i znacznie mniejszy bagażnik (360 litrów). Samochody spalinowe z reguły są mniej przestronne, ponieważ ich silnik i napęd zajmują więcej miejsca we wnętrzu.

Nissan Ariya - przód, fot. mat. prasowe
Nissan Ariya – przód, fot. mat. prasowe

Nissan udziela rozszerzonej 5-letniej gwarancji z limitem do 100 tys. km, ale na akumulator przewidziano aż 8 lat wsparcia. To ważne, jeśli obawiasz się o żywotność baterii.

Źródło: motofilm.pl

Jadę crossoverem, który „zwolnił” 9 tys. osób, choć to najlepiej poskładany samochód tej marki