MG rośnie w Europie jak na drożdżach. Samochody tego brytyjsko-chińskiego producenta znajdują nabywców w całej Europie. MG dodatkowo przyspiesza swój rozwój, wprowadzając nowe, tanie modele benzynowe, które cieszą się ogromną popularnością w mediach. Moim zdaniem przełomowy okazał się model HS poprzedniej generacji. Zwłaszcza z tyłu łudząco przypomina jednego z ważniejszych Mercedesów.
MG HS jako ojciec sukcesu
MG musiało od czegoś zacząć swój podbój Starego Kontynentu, a poprzedni HS szybko zdobył grono fanów i stał się jednym z najlepiej sprzedających się SUV-ów w wielu krajach. Oczywiście, dużą rolę odegrała atrakcyjna cena oraz bardzo dobre wyposażenie. Jednak ja dostrzegam również ogromne podobieństwo do Mercedesa GLA.


Skąd kierowcy czerpią wiedzę o motoryzacji? Oprócz mediów, jeżdżą przecież po drogach i widzą samochody na własne oczy. Zbliżając się do HS-a jadącego na prawym pasie, można go wręcz pomylić z Mercedesem. A skoro auto kojarzy się z tak kultową marką, od razu staje się się bardziej atrakcyjne – bo jest ładne i nawiązuje do najlepszych wzorców. Sam, jako dziennikarz motoryzacyjny z wieloletnim doświadczeniem, wielokrotnie łapałem się na pomyłce, zastanawiając się, czy wyprzedzam poprzedniego HS-a, czy GLA. Dzisiaj znowu mi się to zdarzyło.
Czy MG celowo wzorowało się na niemieckim gigancie? Tego nie można wykluczyć. Chińczycy są znani z inteligentnego upodabniania swoich samochodów do najlepszych modeli z Europy. BYD inspiruje się Porsche, a Forthing niemalże bezpośrednio kopiuje rozwiązania kabinowe Mercedesa. Gdy klientowi coś dobrze się kojarzy, łatwiej zdecyduje się na zakup.


SUV o wyglądzie premium może być tani
Nagle okazało się, że można stworzyć atrakcyjne nadwozie w cenie 103 800 zł. „Setka” za taką jakość brzmi znakomicie. Zwłaszcza że GLA 180, nawet dzisiaj po dużych obniżkach, kosztuje minimum 190 600 zł i wcale nie jest demonem prędkości, bo generuje 136 KM + 14 KM z silnika elektrycznego. MG postawiło na tanią 1,5-litrową konstrukcję o mocy 170 KM, czyli mocniejszą niż ta w bazowej wersji Mercedesa.

Całkowitym zaskoczeniem dla klientów okazało się również to, że w bazowej wersji można otrzymać niemal kompletne wyposażenie, w tym zaawansowane systemy bezpieczeństwa, automatyczną klimatyzację czy dobrze wykończone wnętrze. 448 litrów pojemności bagażnika i przestronne wnętrze tylko przypieczętowały sukces – a warto dodać, że to lepszy wynik niż w GLA, które oferuje 428 litrów. Ponadto nadwozie HS-a jest dłuższe (4,61 m wobec 4,41 m w GLA).
Faktem jest, że w pierwszych latach obecności na polskim rynku MG zmagało się z różnego rodzaju usterkami. Hiszpanie z tego powodu na chwilę porzucili pomysł zakupu modeli MG na rzecz Dacii. Teraz już rzadko słychać skargi na samochody MG, co sugeruje, że marka wyeliminowała większość początkowych usterek. Klientów uspokaja też 7-letnia gwarancja i centrum dystrybucyjne części na Węgrzech.
Czy Mercedes jest zły na to, że Chińczycy się na nim wzorują? Zdecydowanie nie, zwłaszcza że Azjaci od lat są udziałowcami niemieckiego koncernu. Warto jednak zauważyć, że globalnie firma zmaga się z innymi wyzwaniami, jak choćby spadek zysku o 64% w trzecim kwartale 2024 roku. W Polsce Mercedes radzi sobie znakomicie, notując rekordowy wzrost rejestracji o 38% w całym 2024 roku.
Źródło: motofilm.pl
Najtańsze MG3 wypada przeciętnie, gdy porówna się jego cenę z nową ofertą na Seata Aronę