Czwarty rok stoi w polskim salonie i wciąż nie znalazł kupca, choć to niezwykle wygodny samochód

Czy da się jeszcze kupić nowe kilkuletnie auto? Jak wspominałem na początku stycznia, niektórzy producenci – zwłaszcza w USA – wciąż dysponują nawet 8-letnimi, zupełnie nowymi egzemplarzami. Nie trzeba jednak daleko szukać – w Polsce też można znaleźć „nówkę” sprzed kilku lat, która do tej pory nie znalazła chętnego. Jednym z takich aut jest Citroen C5 X, który czwarty rok stoi w salonie, mimo że to najbardziej komfortowy samochód w tej klasie cenowej. Dlaczego?

Luksusowy Citroen długo czeka na właściciela

Szary, elegancki lakier, bogate wyposażenie i ogromna przestrzeń wewnątrz. Brzmi jak opis auta niemal idealnego, a jednak na tego Citroena C5 X brakuje chętnych.

Citroen C5 X, oferta, fot. Citroen & Opel Auto-Gazda Gliwice
Citroen C5 X, oferta, fot. Citroen & Opel Auto-Gazda Gliwice

Testowałem ten model w wersji hybrydowej plug-in i byłem pod wrażeniem, jak płynnie sunie po drodze. Układ Progressive Hydraulic Cushions sprawia, że jazda C5 X przypomina wręcz podróż na latającym dywanie. Jak to działa? W zawieszeniu zastosowano progresywne hydrauliczne ograniczniki, które niwelują nierówności i poprawiają komfort. Efekt? Gdy wpadniesz w dziurę, zamiast twardego uderzenia, poczujesz jedynie lekkie kołysanie. To jednak nie wszystko – w C5 X zastosowano ulepszoną wersję tego zawieszenia, które analizuje drogę przed samochodem i indywidualnie dostosowuje pracę każdego z kół. Szerzej pisałem o tym wcześniej.

Citroen C5 X, oferta, fot. Citroen & Opel Auto-Gazda Gliwice
Citroen C5 X, oferta, fot. Citroen & Opel Auto-Gazda Gliwice

Poza komfortem, C5 X doskonale sprawdza się jako auto rodzinne. Oferuje ogromną przestrzeń nawet na tylnych siedzeniach oraz bardzo pojemny bagażnik – 545 litrów w wersji benzynowej.

Może problem tkwi w wyposażeniu?

Też nie. Ten egzemplarz ma wszystko, czego można oczekiwać:

  • 19-calowe aluminiowe felgi
  • Dwustrefowa klimatyzacja
  • Podgrzewane siedzenia
  • Pełen pakiet systemów bezpieczeństwa
  • 10-calowy ekran dotykowy z nawigacją 3D
  • Neutralny, klasyczny lakier

A cena? 138 900 zł, czyli sporo mniej niż katalogowe 171 840 zł w 2022 roku.

Dlaczego więc nikt go nie kupił?

Citroen C5 X Hypnos
Citroen C5 X Hypnos, fot. Sebastian Rydzewski, motofilm.pl / TVN Turbo

Prawdziwy powód? Silnik i jego reputacja

Pod maską tego C5 X siedzi 1.2-litrowy silnik o mocy 130 KM – nie jest demonem prędkości, ale zapewnia wystarczającą dynamikę i rozsądne spalanie. Do tego automat działa płynnie, więc jazda jest bardzo przyjemna.

Problem w tym, że silnik ma złą reputację. Wszystko przez sławną kąpiel paska w oleju. Chociaż Stellantis rozwiązało ten problem, a właściciele wadliwych egzemplarzy otrzymali przedłużoną gwarancję aż do 10 lat, wielu klientów nadal podchodzi do tego silnika z rezerwą. Tak więc samochód stoi już czwarty rok, czekając na odważnego nabywcę.

Citroen C5 X Hypnos
Citroen C5 X Hypnos – tył, fot. Sebastian Rydzewski, motofilm.pl / TVN Turbo

C5 X z tym silnikiem nie jest już dostępne w sprzedaży. Citroen oferuje teraz wyłącznie 225-konnego PHEVa oraz zwykłą hybrydę. A to oznacza, że ten egzemplarz to ostatnia szansa, by stać się właścicielem C5 X za taką cenę. Najtańsza wersja aktualnie kosztuje 199 600 zł, czyli aż o 62 tys. zł więcej.

Czy trzeba się bać? Moim zdaniem warto dać mu szansę. To praktyczny i bardzo ładny samochód, który spokojnie posłużyłby niejednej rodzinie. Cena i tak jest jeszcze do negocjacji. Dealer dobrze wie, że przez napływ chińskich marek sprzedaż tego auta nie będzie łatwa. Dlatego jeśli widzisz je w swoim garażu, idź do salonu w Katowicach, wyłóż na stół 130 tys. zł – i z dużym prawdopodobieństwem będzie Twoje.

Źródło: motofilm.pl, link do oferty

Citroen C5 X Hypnos
Citroen C5 X Hypnos – tylna kanapa, fot. Sebastian Rydzewski, motofilm.pl / TVN Turbo