Doskonale pamiętam moment, gdy po raz pierwszy na drogi wyjechała Cupra Formentor. Po teście egzemplarza prasowego od razu rzuciłem się na poszukiwania własnego auta – po prostu bardzo chciałem go mieć. Nie przeszkadzało mi w nim nic, nawet to, że był mniej praktyczny niż Cupra Ateca (którą finalnie wybrałem). Główną przeszkodą okazała się cena, bo nawet w 2021 roku dealer za 310-konną wersję VZ oczekiwał niemal 210 tys. zł – i nigdzie nie dało się znaleźć tańszej oferty. A jak sytuacja wygląda dziś?
Cupra Formentor stała się lepszym i bardziej przystępnym samochodem
Od 2021 roku minęły już cztery lata. W tym czasie Cupra zdążyła przeprowadzić szeroki lifting Formentora. Co się zmieniło? Przede wszystkim auto zyskało na urodzie. Pojawił się tylny pasek LED z podświetlanym logo, bardziej zaawansowane reflektory oraz system multimedialny ze sztuczną inteligencją. Wersja VZ otrzymała także dodatkowe 23 KM, co podniosło moc do 333 KM. Na szczęście można ją teraz wyposażyć w hamulce Akebono – znacznie lepsze od szybko zużywających się Brembo.

Za „gorszy” – poprzedni model – klienci średnio płacili 230–240 tys. zł. Jeśli ktoś umiejętnie negocjował, cena mogła spaść do 210 tys. zł – ale to było absolutne minimum. W 2025 roku, po napływie chińskiej konkurencji, można spokojnie liczyć na dodatkowe 20 tys. zł więcej rabatu. W sieci pojawiają się oferty nowych egzemplarzy za 193 900 zł. Nawet autoryzowany dealer pod koniec stycznia miał dostępne modele przecenione z 259 600 zł na 198 000 zł. Skala obniżek na to auto jest więc ogromna.
Dlaczego Cupra Formentor tak potaniała?
Najważniejszym czynnikiem jest napływ dwóch chińskich rywali. Pierwszym z nich jest MG HS PHEV – SUV z dłuższą, 7-letnią gwarancją i wyższą mocą – 339 KM. Dodatkowo w mieście może poruszać się wyłącznie na prądzie, a nawet w najbogatszej wersji Exclusive kosztuje po rabatach 165 500 zł. Faktem jest, że na torze nie będzie tak szybki jak Formentor – właściwie mało który SUV jest w stanie z nim rywalizować pod względem osiągów. Mimo to 6,9 sekundy do setki w zupełności wystarczy większości kierowców. Zwłaszcza że średnie zużycie paliwa jest niższe – nawet 0,54 litra na 100 km przy pełnym naładowaniu akumulatora.

Drugim rywalem jest Jaecoo 7 Super Hybrid, który oferuje wyższy prześwit i lepsze właściwości terenowe. Jest świetnie wykonany i również wyposażony w technologię hybrydową typu plug-in. Generuje łącznie 347 KM, choć osiągi są najsłabsze z tej trójki – sprint do setki zajmuje 8,5 sekundy. W pełni zatankowany i naładowany umożliwia przejechanie 1200 km, spalając średnio 6 litrów na 100 km. Cena? Od 159 900 zł.

Cupra Formentor przez 2–3 lata sprzedawała się jak świeże bułeczki. Nadal cieszy się popularnością, ale rosnąca konkurencja sprawia, że liczba nabywców stopniowo maleje. Spodziewam się, że to dopiero początek spadków cen Cupry. Mimo wszystko marka zdążyła już zarobić swoje i szybko zdobyła miano jednej z najlepiej rozwijających się w ogóle.
Źródło: motofilm.pl
Czy da się jeszcze kupić Cuprę Formentor i poczuć się wyjątkowym? Tak, ale tylko w tej wersji