Polacy kochają terenówki, co potwierdza ogromne zainteresowanie nową Toyotą Land Cruiser. To auto nie należy do tanich. Ceny zaczynają się od 320 tys. zł, a mimo to czeka się na nie miesiącami z powodu długiej listy chętnych. A gdyby zaproponować Polakom znacznie tańszą alternatywę? Baic zamierza to zrobić. Na naszym rynku jest już rozpoznawalny dzięki trzem innym SUV-om z serii „Beijing”.
Baic BJ40 dopiero przyjedzie do Polski. BJ60 już jest
Miałem okazję uczestniczyć w konferencji prasowej Baic, na której zaprezentowano model BJ60. Auto wyceniono na 259 900 zł i z pewnością zwraca uwagę „militarną ramą” oraz ponadprzeciętnymi możliwościami terenowymi. BJ60 celuje bezpośrednio w Land Cruisera, jednak pod maską zamiast diesla znajdziemy benzynowy silnik 2.0 z technologią miękkiej hybrydy, generujący 267 KM i 406 Nm momentu obrotowego. Wygląda obiecująco, choć trudno ocenić, czy jest wart swojej ceny, dopóki nie sprawdzę go w teście. Nie ukrywam – cena jest dość wysoka, jak na chińskie auto. Może jednak zdobyć większą popularność, jeśli będzie wyjątkowo dobry w tym, do czego został stworzony.


Na papierze zdecydowanie bardziej przekonuje mnie dopiero nadchodząca nowość – BJ40. Mierzy 4790 mm długości i 1940 mm szerokości. Nowy Land Cruiser jest większy, z wymiarami 4925 mm długości i 1980 mm szerokości. Ale uwaga – BJ40 wcale nie ustępuje mu pod względem możliwości terenowych, a nawet go przewyższa. Kąt natarcia i kąt zejścia wynoszą odpowiednio 37 i 35 stopni, podczas gdy w Land Cruiserze – 31 i 22 stopnie. Dodatkowo Baic może brodzić w wodzie do 75 cm, a Toyota do 70 cm.

BJ40, podobnie jak Land Cruisera, oparto na ramie. Z pomocą pokrętła można zmieniać tryby jazdy: 2H, 4H lub 4L. Baic chwali się możliwością „zawrócenia niemal w miejscu – na promieniu 9,8 m”. Dodatkowo pojazd wyposażono w skrzynię rozdzielczą BorgWarner, która podobno jest o 1/3 bardziej wytrzymała niż ta stosowana w poprzedniej chińskiej generacji.

Macając Baica BJ60, mam złą wiadomość dla Toyoty – chodzi o jakość materiałów wykończeniowych, które są… na podobnym poziomie. Chińska terenówka posiada aż 5 ekranów, z czego największy, do obsługi multimediów, ma 12,8 cala. Ekran zamontowano nawet w lusterku wstecznym, aby w przypadku bagażnika zapakowanego po dach kierowca mógł zobaczyć, co dzieje się za pojazdem. Auto jest również wyposażone w komplet systemów bezpieczeństwa i bezramkowe drzwi.
Przewaga Land Cruisera? Dla niektórych będzie to silnik
Podstawowa wersja Land Cruisera kryje pod maską silnik Diesla o pojemności 2,8 litra, mocy 204 KM oraz 500 Nm momentu obrotowego. Dzięki niemu auto spala średnio 10,5 litra na 100 km. W chińskim BJ40 znajdziemy silnik benzynowy 2.0 o mocy 245 KM (w Polsce walczą o wersję hybrydową – dlatego go jeszcze nie ma). Zwykła benzyna może i jest mocniejsza w porównaniu do jednostki Land Cruisera, ale pije znacznie więcej paliwa. Do zużycia Toyoty realnie należy doliczyć 3-4 litry. Hybryda pomogłaby obniżyć zużycie do około 8 litrów i uniknąć kar za emisję CO2.

W małym BMW X1 czysta benzyna o identycznej mocy dosłownie „zabiła mnie” potwornym zużyciem. Silnik Baica to oczywiście inna konstrukcja, opracowana przez Mitsubishi. W porównaniu do jednostki BMW jest praktycznie bezawaryjna. Nawet jeśli któraś część odmówi posłuszeństwa, Baic oferuje 5-letnią gwarancję i zapewnia dostępność części w ciągu 24 godzin dzięki magazynowi pod Warszawą.
Chińska terenówka płynie po jeziorze jak łódź, a Mercedes Klasy G dalej kręci się w miejscu
Ile będzie kosztował?
Baic BJ40 w Chinach został wyceniony na niecałe 180 tys. juanów, co w przeliczeniu daje około 99 tys. zł. U nas tak kolorowo nie będzie, ale nawet przy dwukrotnie wyższej cenie, pojazd stanie się „gamechangerem”. Motofilm.pl dowiedział się, że samochód może trafić na rynek jeszcze w 2025 roku, a cena bazowej wersji wyniesie około 200 tys. zł. To znacznie mniej (poniżej psychologicznej granicy) niż cena Baica BJ60, który trafi do salonów w drugim kwartale 2025 roku. W porównaniu z konkurencją, taką jak Land Cruiser, Defender (374 900 zł) czy Klasa G (664 100 zł), wciąż jest to jednak znacznie tańsza opcja na prawdziwe auto terenowe. Różnica staje się jeszcze większa, gdy dokładnie porównamy wyposażenie. Baic twierdzi, że porównywalnie wyposażony Land Cruiser kosztuje 408 900 zł.
Jeśli nie szukasz aż tak ekstremalnych propozycji terenowych, warto zwrócić uwagę na inną premierę. Równocześnie z BJ60 zadebiutował BJ30, który ma najsłabsze właściwości terenowe w porównaniu do pozostałych modeli. Oferuje zdolność brodzenia do 45 cm, prześwit wynoszący 215 cm, a jego cena to 184 900 zł. Poświęcę mu osobny artykuł.
Źródło: motofilm.pl
