Rodziny, które potrafią liczyć, wyczekują tego modelu BYD-a, zamiast okupować salony. I zupełnie mnie to nie dziwi

Jak wygląda aktualna oferta samochodów BYD w Polsce? Jeszcze do niedawna obejmowała jedynie trzy modele, ale dzięki dwóm ostatnim premierom, mamy ich już pięć. Problem w tym, że nadal najtańszy nieelektryczny BYD dla rodzin (Seal U-DMi) kosztuje minimum 169 900 zł. To sporo, jak na możliwości przeciętnej polskiej rodziny. Chińczycy zdają sobie jednak sprawę, że samochodami za tak wysokie kwoty nie podbiją polskiego rynku. Dlatego fakt, że Seal 06 wejdzie do Polski, jest właściwie przesądzony. Dotychczas nie było pewności, czy powstanie bardziej praktyczna wersja kombi tego modelu, ale i to już się wyjaśniło. Powstanie.

BYD wreszcie pracuje nad samochodem „dla ludzi”

Powiedzmy to sobie szczerze. Choć elektryki BYD-a są bardzo wydajne, niewiele polskich rodzin chce się angażować w ich ładowanie. W naszym kraju elektryki sprzedają się tak słabo, że sumując całkowitą sprzedaż wszystkich marek, Polacy dwa razy częściej wybierają nawet samochody z Chin. Na szczęście producenci zaczęli to zauważać.

BYD Seal 06 Wagon - tył, zdjęcie szpiegowskie
BYD Seal 06 Wagon – tył, zdjęcie szpiegowskie

Co szykuje BYD?

O tym, że nowa, tania limuzyna o zasięgu 2100 km szykuje się do wejścia na rynek europejski, już wiemy. Ale taki wariant nadal nie spełni potrzeb cztero- czy pięcioosobowych rodzin. One potrzebują przestrzeni, by wygodnie wybrać się na dwutygodniowe wakacje. Dlatego BYD równolegle opracowywał wersję kombi tego modelu, mierzącą około 4,8 metra długości i wyposażoną w zestaw hybrydowy piątej generacji. W prostych słowach oznacza to, że pod maską pracuje wolnossący silnik benzynowy o pojemności 1.5 litra, który w połączeniu z jednostką elektryczną daje moc 160 KM lub 220 KM (w zależności od wersji). Oczywiście dostępne będą także akumulatory w dwóch wariantach pojemności: 10 lub 16 kWh.

Inżynierowie BYD-a wpadli na genialny pomysł, wypuszczając modele przypominające Porsche. Czy chińskie Cayenne Coupe za 111 tys. zł trafi do Polski?

Jakie są zalety takiego rozwiązania? Już wyjaśniam – samochód ma przejeżdżać ponad 2000 km bez potrzeby tankowania lub ładowania, zużywając realnie średnio 3,9-4,1 litra paliwa na 100 km. BYD deklaruje nawet wynik 2,9 litra, ale trudno mi w to uwierzyć na ten moment. Na samym prądzie auto będzie w stanie pokonać około 90 km, co w praktyce oznacza, że w mieście nie zużyje ani kropli paliwa.

BYD Seal 06 Wagon - tył, zdjęcie szpiegowskie
BYD Seal 06 Wagon – tył, zdjęcie szpiegowskie

To będzie najtańszy model w ofercie BYD w Polsce

Najważniejsze jest to, że BYD nie zamierza sztucznie windować ceny tego modelu. Sugerując się wyliczeniami eksperta ds. chińskich samochodów, Adama Borusewicza, auto nie powinno kosztować więcej niż 120 000 zł. To oznacza, że w Chinach jego cena wynosi mniej niż 60 000 zł.

I jak już wcześniej wspominałem, niemal na pewno auto trafi na polski rynek (podobno już w tym roku). W końcu w naszym kraju Toyota Corolla – również w wersji sedan – sprzedaje się jak ciepłe bułeczki. Tymczasem BYD zamierza rywalizować z Toyotą o każdego klienta, w tym także tego z mniej zasobnym portfelem. Tani w tym przypadku wcale nie oznacza gorszy, ponieważ samochód zostanie wyposażony w zaawansowany system inteligentnego wspomagania kierowcy, oparty na rozwiązaniach wizyjnych. Robi się naprawdę ciekawie!

Źródło: motofilm.pl

BYD zatrudnił gigantyczną armię inżynierów, żeby rozjechać europejską motoryzację. Czy da się to powstrzymać?