Najnowsze wieści z USA dają trochę optymizmu pracownikom Nissana, zwłaszcza w tym trudnym dla nich czasie. Po trzech latach amerykańscy klienci na nowo odkryli Model Z i dosłownie ruszyli do salonów. Efekt? Po raz pierwszy od czterech lat „Zetka” wyprzedziła Toyotę Suprę w rankingach sprzedaży.
Model w ofercie od 2021 roku, przełom dopiero w 2024
Nissan Z w 2021 roku nie zachwycał popytem – sprzedano jedynie 36 sztuk w całych Stanach Zjednoczonych. Rok później było trochę lepiej, ale 263 egzemplarze to nadal nic specjalnego. Dopiero w 2023 roku sprzedaż zaczęła się rozkręcać, osiągając 1771 sztuk. A prawdziwa rewolucja nastąpiła w 2024 roku, kiedy kluczyki do Nissana Z odebrało aż 3164 klientów.
Dla porównania, Toyota Supra notowała regularne spadki. W 2021 roku sprzedała się w liczbie 6830 egzemplarzy, ale w kolejnych latach było coraz gorzej – do 2615 sztuk w 2024 roku. W efekcie Nissan Z w końcu prześcignął Suprę, choć jeszcze w 2023 roku miał o 1000 nabywców mniej.
Skąd ten nagły sukces Nissana?
Przede wszystkim chodzi o cenę. Toyota ceni się „grubo” – za Suprę (po wycofaniu wersji 2.0) trzeba zapłacić co najmniej 57 385 dolarów. Tymczasem Nissan Z kosztuje 44 110 dolarów. Różnica jest ogromna.
Ale to nie tylko kwestia ceny. Pod koniec 2023 roku Nissan wprowadził do oferty model Z Nismo o mocy 420 KM, co mocno przyciągnęło uwagę fanów sportowych aut. Dla porównania, Supra oferuje w USA 387 KM – niby niewielka różnica, ale w tej klasie każdy koń mechaniczny ma znaczenie. Warto dodać, że w Polsce Supra 3.0 dostępna była tylko w wersji z 340 KM.
Toyota nie zrobiła też niczego szczególnego, by odświeżyć swój model. Ograniczyli się do wprowadzenia manualnej skrzyni biegów i limitowanej edycji z okazji 45-lecia Supry.
Nissan Z w Polsce? Oficjalnie niestety nie
Dla polskich fanów niestety nie ma dobrych wieści. Nissan Z nie jest dostępny ani w Polsce, ani w całej Europie. Jednym z powodów są surowe normy emisji spalin, które generowałyby ogromne kary dla producenta. Podobny los spotkał Suprę – przez lata była u nas oferowana, ale teraz też jest poza zasięgiem.
Czy wzrost zainteresowania Nissanem Z skłoni producenta do zmiany strategii? Raczej nie. Marka od dawna zmaga się z ogromnymi problemami finansowymi. W 2021 roku analitycy oceniali, że Nissan ma środki na przetrwanie zaledwie 12 miesięcy. W efekcie pojawił się pomysł fuzji z Hondą i Mitsubishi, który teoretycznie jest już uzgodniony, ale ostatnio zapadła cisza w temacie.
Choć Nissan Z nie jest dostępny w Polsce, nic nie stoi na przeszkodzie, by sprowadzić go na własną rękę. Możesz zrobić to samodzielnie lub skorzystać z firm specjalizujących się w imporcie aut z USA. Jeśli jesteś zainteresowany, w jednym z wcześniejszych wpisów krok po kroku opisałem, jak sprowadzić samochód zza oceanu.
Kierowcy Nissanów przestaną blokować lewy pas. Widzę też potrzebę innego systemu