Po polskich ulicach jeździ mnóstwo Formentorów. Szczególnie w Trójmieście wydaje się ich być najwięcej – niemal co chwila można dostrzec SUV-a Cupry. Trudno się dziwić, bo to świetnie jeżdżące, pięknie narysowane i bardzo dobrze wyposażone auto. Problem polega na tym, że nie każdy chce kupić Formentora i wtopić się w tłum. Coraz więcej osób szuka czegoś, co pozwoli się wyróżnić. Czy z Formentorem jest to w ogóle możliwe? Tak, ale musisz poszukać tej jednej wyjątkowej wersji. Co ciekawe, taka oferta właśnie jest dostępna w Polsce.
O jakiej wersji mówimy?
Formentor występuje w siedmiu konfiguracjach silnikowych, ale żadna z nich sama w sobie nie gwarantuje wyjątkowości. Hiszpanie zdali sobie sprawę, że niektórzy klienci oczekują czegoś bardziej oryginalnego, dlatego przygotowali limitowaną edycję o nazwie BAT. Miałem okazję nią jeździć i muszę przyznać – poczułem się w niej „jak wybraniec”. Dlaczego?

Wersja BAT to limitowana seria – wyprodukowano jedynie 500 egzemplarzy na całym świecie, z czego tylko 15 trafiło do Polski. Pod maską tego modelu kryje się 2,5-litrowy, pięciocylindrowy silnik o mocy 390 KM, który nadaje tej Cuprze jeszcze więcej wyjątkowości.

„Dostępny w zaledwie 500 egzemplarzach na całym świecie, w tym 15 w Polsce, CUPRA Formentor w wersji BAT to drapieżny wariant dla odważnych. Wyjątkowe osiągi i nietuzinkowy wygląd sprawiają, że model ten w pełni oddaje DNA marki, a jednocześnie dopasowuje się do indywidualnych preferencji kierowców, często odzwierciedlając ich charakter” – podkreśla Katarzyna Dziomdziora, PR managerka marek SEAT i CUPRA.
Po czym poznać Formentora BAT? Jest kilka istotnych szczegółów. Przede wszystkim auto stoi na potężnych, 20-calowych felgach aluminiowych. Ma osłony lusterek z prawdziwego włókna węglowego oraz rury wydechowe w kolorze Cerakote. Wiele elementów wykończono czarnym lakierem, a w środku znajdziesz kubełkowe fotele CUPBucket.

Czy da się go jeszcze kupić?
Przejrzałem wszystkie oferty w Polsce i znalazłem taką. Takie auto oferuje grupa Krotoski w Łodzi. Za 259 900 zł wyjedziesz z ich salonu egzemplarzem z 2023 roku, który ma przebieg 28 100 km i najprawdopodobniej pełnił funkcję samochodu reprezentacyjnego/testowego. Oprócz standardowego wyposażenia, do auta dorzucono asystenta parkowania z czujnikami, pakiet Full LED, pakiet diodowego oświetlenia wnętrza oraz podgrzewane fotele.

Niecałe 260 tys. zł to świetna cena za to auto. Dlaczego? Bo kiedy Formentor BAT wychodził na rynek, kosztował… 371 000 zł. Istnieje duża szansa, że za kilka lat jego wartość wzrośnie, bo skoro jest ich tylko 500 na całym świecie, stanie się prawdziwym rarytasem.
Odpowiadając więc na pytanie postawione w tytule – tak, da się jeszcze kupić Formentora i poczuć się wyjątkowym. Dodatkowo zyskasz respekt wśród znawców motoryzacji.
Źródło: motofilm.pl