Nie napalaj się możliwym powrotem Fiata 126p. Tego nie dałoby się kupić nawet z sentymentu

Media ekscytują się możliwym powrotem Fiata 126p. Kultowy „maluszek” miałby powrócić w zupełnie nowej odsłonie, ale czy to w ogóle ma sens? Niestety, projekt w takiej formie, w jakiej jest rozważany, nie ma żadnych szans na sukces. Nawet sentyment Polaków do tego auta niewiele tutaj pomoże. Dlaczego? Odpowiedź jest prostsza, niż się wydaje.

Fiat 126p miałby wrócić jako samochód elektryczny. Tymczasem Polacy – zwłaszcza ci, którzy z nostalgią wspominają „maluszka” – wciąż są sceptycznie nastawieni do elektryfikacji. I trudno oczekiwać, że to się szybko zmieni. Jednak to nie nastawienie potencjalnych klientów jest największym problemem.

Fiat 126p, maluch - wizualizacja - przód, fot. ma-de-studio
Fiat 126p, maluch – wizualizacja – przód, fot. ma-de-studio

Fiat, podobnie jak inne globalne marki, nie musi przejmować się opinią Polaków. Gdyby elektryki sprzedawały się dobrze, producent nie miałby powodu, by martwić się ich popularnością na naszym rynku. Ale rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej. Sprzedaż małych samochodów elektrycznych w Europie jest, delikatnie mówiąc, fatalna – niezależnie od modelu czy producenta. Fiat 500, a nawet sportowa wersja Abarth 500e, są tego najlepszymi przykładami. Te auta, choć kompaktowe i stylowe, nie przyciągnęły uwagi nawet Włochów – narodu słynącego z miłości do lokalnych marek. Sprzedaż jest tak słaba, że Fiat regularnie wstrzymuje produkcję elektrycznej pięćsetki, a inżynierowie stają na głowie, żeby przywrócić ten model w wersji spalinowej.

Kluczowy problem? Specyfikacja techniczna

Mały samochód elektryczny oznacza małą baterię. W przypadku potencjalnego Fiata 126p trudno byłoby się spodziewać się większej pojemności, niż takiej samej co w elektrycznym Fiacie 500. A w wersji podstawowej zasięg wynosi tutaj maksymalnie 190 km w cyklu mieszanym – na papierze. W praktyce, zwłaszcza zimą, realny zasięg spada do 120–140 km. Taki wynik nikogo nie przekona. Dacia Spring czy Leapmotor T03, dostępne na rynku już teraz, oferują lepsze parametry, ale w znacznie bardziej przystępnych cenach – Dacia z dotacją z programu „Mój Elektryk” wyjdzie nawet poniżej 40 tys. zł.

2024 Dacia Spring
2024 Dacia Spring

Fiat potrzebuje spalinówek, nie nostalgicznych projektów

Małe elektryki nie podbiją rynku w obecnych realiach. Wysoka cena, niski zasięg i ograniczenia użytkowe sprawiają, że większość klientów omija je szerokim łukiem. Jeśli Fiat chce wyjść na prostą, musi skupić się na tym, co realnie odpowiada na potrzeby kierowców. Na przykład na przywróceniu Diesli, tak jak zrobili to dilerzy w Niemczech czy Francji. Projekty medialne, takie jak powrót „malucha”, mogą być interesujące dla fanów motoryzacyjnej historii, ale w praktyce przyniosą więcej strat niż korzyści.

Pozwólmy więc, by Fiat 126p pozostał pięknym wspomnieniem – ikoną minionych czasów. Współczesne realia to zupełnie inna droga, a jej sukces wymaga bardziej przemyślanych decyzji. W Fiacie trudno sobie wyobrazić gorszą sytuację finansową, ale pojawiła się iskierka nadziei na lepsze jutro. Carlos Tavares ustąpił bowiem ze stanowiska prezesa Stellantis.

Fiat 126p, maluch - wizualizacja - tył, fot. ma-de-studio
Fiat 126p, maluch – wizualizacja – tył, fot. ma-de-studio