Kia, podobnie jak inni producenci na europejskim rynku, obniża ceny swoich modeli, by przyciągnąć klientów. Najnowszym przykładem jest Ceed, który teraz kosztuje 93 400 zł. To oznacza spadek o 6000 zł względem ceny katalogowej wynoszącej 99 400 zł. Każdy zainteresowany powinien na początku rozważyć niewielką dopłatę w wysokości 3000 zł do mocniejszego wariantu. Różnica w jakości jazdy jest ogromna i nie dotyczy tylko wyższej mocy.
Solidne wyposażenie już na start
Już bazowa wersja „S” oferuje zestaw funkcji, które spełnią oczekiwania większości kierowców. Na liście wyposażenia znajdują się m.in.:
- Kompletny zestaw systemów bezpieczeństwa,
- Elektryczne szyby,
- Kamera cofania,
- Klimatyzacja manualna,
- Tempomat,
- Fabryczny system nawigacji satelitarnej.
To odpowiednio wyposażony hatchback. Oczywiście, dla bardziej wymagających, Kia przewidziała dodatkowe pakiety. Absolutnym „must have” jest pakiet zimowy za 2000 zł z podgrzewanymi fotelami i kierownicą. Zdecydowanie warto go dokupić, bo koreańskie auta dobrze grzeją.
Podstawowa wersja napędzana jest przez silnik 1.0 T-GDI o mocy 100 KM, współpracujący z 6-biegową manualną skrzynią biegów. Klient spojrzy i pomyśli: „To spokojnie wystarczy!” I rzeczywiście, podstawowa jednostka dobrze sprawdza się w codziennej jeździe. Tak będzie jeździł, dopóki nie dowie się, że za 3000 zł mógłby mieć znacznie lepszy samochód.
Dlaczego warto dopłacić 3000 zł?
Mocniejszy wariant za 96 400 złotych wyposażony jest w silnik 1.5 T-GDI o mocy 140 KM, który całkowicie zmienia charakter samochodu. Oto suche dane:
- Przyspieszenie 0–100 km/h: 13,1 sekundy (1.0) vs. 9,5 sekundy (1.5),
- Prędkość maksymalna: 178 km/h (1.0) vs. 197 km/h (1.5).
W praktyce oznacza to lepsze możliwości wyprzedzania i większy komfort jazdy na trasie. Na przykład przy przyspieszaniu od 80 do 120 km/h różnica jest wręcz kolosalna: 13,7 sekundy dla silnika 1.0 i tylko 9,1 sekundy dla 1.5. Ponadto mocniejszy silnik nie tylko oferuje lepsze osiągi, ale również jest porównywalnie ekonomiczny: 1.0 zużywa średnio 5,4 litra, a 1.5 – 5,7 litra. Przy identycznej pojemności baku wynoszącej 50 litrów, różnicy w zasięgu praktycznie nie ma.
Na koniec zostawiłem najlepsze
Osoby, które nie zapoznają się dokładnie ze specyfikacją techniczną obu wersji Ceeda, a sprzedawca im tego nie wyjaśni, mogą być w przyszłości niemiło zaskoczone. Różnice między wariantami dotyczą nie tylko mocy i ekonomii, ale także… zawieszenia.
W wersji z silnikiem 1.0 T-GDI zastosowano z tyłu belkę skrętną – najtańsze rozwiązanie stosowane w samochodach tego segmentu. Natomiast wariant 1.5 T-GDI wyposażono w zawieszenie wielowahaczowe, które zazwyczaj można znaleźć w autach wyższej klasy. Takie zawieszenie znacznie poprawia stabilność prowadzenia przy wyższych prędkościach i oferuje nieporównywalnie większy komfort jazdy.
A wszystko to za dopłatę zaledwie 3000 zł. Brzmi sensownie, prawda?
Źródło: motofilm.pl, cennik Kia
To jedno z najciekawszych kombi na rynku. Za tę cenę tylko brać, ale niestety już tylko ze „stocku”