Oficjalnie w Polsce nie można jeszcze kupić pierwszego elektrycznego samochodu Xiaomi. Dlatego niecierpliwi decydują się na sprowadzenie auta z Chin. Ile to kosztuje? Jeden z prywatnych importerów oferuje lekko używane SU7 Max dostarczone pod dom klienta „z ceną na gotowo po wszystkich opłatach”.
Na egzemplarz z przebiegiem 6000 km na pewno ktoś się skusi
SU7 Max to nie jest podstawowa wersja tego modelu. To najszybsza opcja, która przyspiesza do 100 km/h w zaledwie 2,8 sekundy. A to wszystko dzięki 673 koniom mechanicznym. Jego deklarowany maksymalny zasięg elektryczny wynosi 800 km, ale według standardu CLTC. Realnie możemy liczyć na około 600-650 km na baterii 101 kWh, co wciąż jest bardzo dobrym wynikiem.
Nie jest to też mały samochód. Choć na pierwszy rzut oka może się nie wydawać, jego długość to prawie 5 metrów (dokładnie 4997 mm). Do tego ma rozstaw osi wynoszący aż 3 metry, co zapewnia ogromną przestronność na tylnych siedzeniach. Nadwozie pomalowano charakterystycznym niebieskim kolorem i jest całkowicie bezwypadkowe.
Ile kosztuje takie auto?
Jedna z polskich firm oferuje go za 225 000 złotych brutto. Mało czy dużo? Jak na tak szybkie i przestronne auto – to naprawdę niewiele. Jednak przed zakupem warto sprawdzić kilka kwestii.
Może się bowiem okazać, że auto nie spełni Twoich oczekiwań, a te wcale nie muszą być wygórowane. Krążą plotki, że w menu brak jest nie tylko języka polskiego, ale nawet… angielskiego. Prawdopodobnie kłopot ten rozwiąże przyszła aktualizacja, ale warto być tego świadomym.
Sam model jest świeży, więc boryka się z typowymi problemami „młodego wieku”. Możliwe są problemy z hamulcami, jakością lakieru, a także awarie systemów bezpieczeństwa i asystentów. Musisz potraktować tę inwestycję jak eksperyment i liczyć się z tym, że coś może się zepsuć. Dodatkowo, samochodu Xiaomi nie naprawisz w Polsce w autoryzowanym serwisie, bo taki po prostu nie istnieje. W razie problemów będziesz musiał polegać na zdolnościach lokalnych mechaników – ale podobno są tacy magicy.
Do tego dochodzi sprawa z portem ładowania. Jeśli jest to złącze GB/T, musisz liczyć się z wolniejszym ładowaniem DC w trasie. Dlatego przed zakupem warto wszystko sprawdzić i wszystko zweryfikować, żeby uniknąć rozczarowań.
A może sprawdzona alternatywa?
Jeśli nie masz ochoty na tak zaawansowane eksperymentowanie, zawsze pozostaje sprawdzona opcja. Mowa o BYD Seal, który możesz kupić od polskiego importera. Za najtańszą wersję zapłacisz 207 000 zł brutto. To samochód z mniejszą mocą (312 KM), mniejszym deklarowanym zasięgiem (do 570 km) oraz gorszym czasem przyspieszenia do 100 km/h – 5,9 sekundy. Jednak za tę cenę oferuje sprawdzoną jakość i pełną obsługę serwisową w Polsce.